Małgorzata Maślak-Glugla spisała się świetnie w eliminacjach rzutu oszczepem. Polka pobiła rekord życiowy i zajęła ostatecznie 9. miejsce. Do finału nie awansowała Maria Andrejczyk i mistrzyni olimpijska Haruka Kitaguchi.
Haruka Kitaguchi była wielką nadzieją Japonii na medal. Mistrzyni olimpijska z Paryża była w gronie faworytek do walki o "krążek" przed własną publicznością, ale nie był to jej dzień. W najlepszym rzucie uzyskała wynik 60.38, co dało jej dopiero 14. miejsce. Do najlepszej "12" zabrakło jej 60 cm.
Japonka rzucała w pierwszej grupie, gdzie znakomicie spisała się Małgorzata Maślak-Glugla, która pobiła swój rekord życiowy, rzucając 61.79. Wcześniej jej najlepszym wynikiem była odległość 61.42. Ostatecznie w swojej grupie Polka była czwarta, a eliminacja zakończyła na dziewiątej pozycji. To będzie jej pierwszy finał MŚ w karierze.
Niestety po raz kolejny w karierze swoich eliminacji w mistrzostwach świata nie przebrnęła Maria Andrejczyk. Wicemistrzyni olimpijska z Tokio posła oszczep na odległość 60.04, co dało ostatecznie 16. miejsce.
Andrejczyk po raz czwarty startowała na MŚ. W 2015, 2019, 2022 odpadała w eliminacjach. Tym razem niestety było podobnie, ale 16. miejsce to jej najlepszy wynik w karierze na tej imprezie. Zdecydowanie lepiej radzi sobie na igrzyskach olimpijskich, bo zdobyła srebro w Tokio (2021), był czwarta w Rio de Janeiro (2016) i ósma w Paryżu (2024).