Skrzyszowska przebiegła 100 m ppł w 12,51 i zajęła drugie miejsce w piątej serii eliminacyjnej. To jej najlepszy wynik w sezonie oraz czwarty w eliminacjach. Alicja Sielska czasem 12,99 była czwarta w trzeciej serii. Do awansu do półfinału zabrakło jej 0,03 s.
"Tata-trener pewnie nie będzie z tego biegu zadowolony i powie, że coś było nie tak technicznie, ale na to nie patrzę, bo liczy się skuteczność. Obiecałam przywieźć najwyższą formę w sezonie tutaj i tak jest. Jeszcze start jest do poprawy. Jak na poranny bieg 12,51 to bardzo dobry czas" - oceniła Skrzyszowska.
Najszybsza w eliminacjach była Jamajka Danielle Williams - 12,40. W półfinale wezmą udział 24 zawodniczki: po trzy najszybsze z sześciu biegów eliminacyjnych i sześć pozostałych z najlepszymi czasami.
Odpowiadając na pytania dziennikarzy najlepsza polska płotkarka przyznała, że jest w formie pozwalającej poprawić rekord życiowy (12,37), ale celem w mistrzostwach jest wysokie miejsce, a nie rezultat.
"Poziom jest rekordowy, ale jednocześnie bardzo wyrównany. Wcale nie musi być tak, że walka o medale rozegra się na poziomie 12,20-12,30. Różnie bywa, bo biegi na mistrzostwach rządzą się swoimi prawami" - oceniła.
Jak powiedziała, czuła się pewnie w eliminacjach.
"Obym na półfinał i - mam nadzieję - finał przyszła tutaj w takim samym dobrym nastoju i z takim samym nastawieniem. Jest z kim walczyć, ale podtrzymuję to, że mogę biegać na poziomie Nadine Visser z Holandii, bo jesteśmy razem na treningach i wiem, jaką formę mamy" - podsumowała Skrzyszowska.