Hamilton już wie, że nie będzie uczestniczył w testach, które wszystkie teamy mają zaplanowane po ostatnim wyścigu sezonu w Abi Zabi 8 grudnia. Zgody na testy Hamiltona nie wyraził team Mercedesa, który wymaga od Brytyjczyka wypełnienia w stu procentach wszystkich zapisów kontraktu.
Hamilton zastąpi w Ferrari od sezonu 2025 Hiszpana Carlosa Sainza Jr., który przejdzie do Williamsa. Gdy Ferrari zgodziło się, aby Sainz już w tym roku przeprowadził dla Williamsa testy nowego bolidu, z taką samą prośbą wystąpił włoski team do Mercedesa, ale szef zespołu Toto Wolff nie wyraził na to zgody.
"Szkoda, ale nic nie zrobię. Kiedy poruszałem tę kwestię, mieli mnóstwo planów mnie dotyczących. Dowiedziałem się, że m.in. muszę pojechać i spotkać się z niektórymi sponsorami i pożegnać się z nimi. Planowane są także spotkania z fanami. Dlatego nie sądzę, żeby kiedykolwiek na to pozwolono, nawet gdybym o to poprosił, gdyż mam kontrakt z zespołem do 31 grudnia i to jest całkowicie w porządku" – powiedział Hamilton.
Szef Ferrari Fred Vasseur przyznał, że nie ma obaw, aby najbardziej utytułowany kierowca Formuły 1 wszech czasów, zwycięzca 105 wyścigów, będzie potrzebował dużo czasu, aby przystosować się do nowego otoczenia i samochodu.
"Czy coś tracę? Na pewno" – wyjawił Hamilton. "To zdecydowanie opóźni proces mojej adaptacji w zespole i utrudni początek roku, ale zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby się zregenerować" – dodał.
Pierwsze testy przedsezonowe F1 odbędą się w Bahrajnie w lutym 2025, ale Hamilton już styczniu będzie miał prywatne testy we Włoszech, do jego dyspozycji team wystawi bolid w specyfikacji 2024.