Rublow, zeszłoroczny zwycięzca turnieju ATP w Dubaju liczył na obronę trofeum po pewnym przejściu aż do finału. Jednak w starciu z rozpędzonym kolegą z dzieciństwa, Daniiłem Miedwiediewem nie był w stanie się przeciwstawić. Mecz finałowy w dubaju trwał zaledwie 69 minut i skończył się pewną wygraną Miedwiediewa 2:0 (6:2, 6:2).
Tym samym Miedwiediew nie stracił w Dubaju ani seta, a wygraną w Dubaju dołożył do dwóch poprzednich trofeów z tego roku, z Dohy i Rotterdamu. W karierze łącznie ma już 19 wygranych turniejów.
"To niesamowite, ponieważ na początku roku nie było wcale idealnie. W tenisie, kiedy się nie wygrywa, to pojawiają się wątpliwości. Teraz czuję się już lepiej. Byłem naprawdę zadowolony z ostatnich trzech tygodni i teraz nie mogę się doczekać kolejnych" – powiedział po meczu triumfator.
27-latek wybiera się teraz do Stanów Zjednoczonych, gdzie zamierza kontynuować swoją zwycięską passę w Indian Wells (19 marca – 2 kwietnia). "Wiem, że Andriej potrafi sprawić sporo problemów każdemu w turnieju. Ilekroć gramy, chce mi zadać trochę cierpienia, a i ja jemu. Dziś górą byłem ja, ale w kolejnym meczu może być zupełnie inaczej" – żartował Miedwiediew.