Więcej

Z jednostki interwencyjnej do MMA. Słowacki gigant Vojcak z szansą na znokautowanie mistrza

Vojčák zagra przeciwko wielkiemu faworytowi.
Vojčák zagra przeciwko wielkiemu faworytowi.KSW

Polska organizacja KSW to jeden z absolutnych liderów w świecie mieszanych sztuk walki. 18 października zawita do Trzyńca za naszą południową granicą i przygotowała nie lada gratkę dla czesko-słowackich fanów - starcie o tytuł mistrza wagi ciężkiej pomiędzy Philem De Friesem (39 l.) a pretendentem Stefanem Vojcakiem (35 l.). Pochodzący z Bratysławy zawodnik udzielił naszemu portalowi wywiadu, w którym opowiedział między innymi o tym, jak przygotowuje się do największego wyzwania w swojej karierze.

Zawodnik o przydomku "Mutant" ma za sobą ciekawą historię. Prawie dwumetrowy olbrzym (1,96 m) wleciał na scenę MMA niczym huragan i we wrześniu 2021 roku, w swojej debiutanckiej walce wśród zawodowców w oktagonie, pokonał swojego ukraińskiego przeciwnika Jewgienija Gołuba, którego "wykończył" w TKO po zaledwie 29 sekundach.

Ku zaskoczeniu wielu, Vojcak nie kontynuował jednak kariery w organizacji promotorów Nerudy i Novotnego, skierował się do RFA, następnie próbował walczyć w Serbii, a nawet Abu Zabi, by w 2023 roku podpisać kontrakt z prestiżowym KSW. Pochodzący z Bratysławy zawodnik pracował w przeszłości jako członek policyjnej jednostki interwencyjnej i to był pierwszy temat naszej rozmowy.

"Pomogło mi to w mojej karierze MMA. Sama aktywność i treningi pchały mnie do przodu, niezależnie od tego, czy był to trening psychologiczny, czy kontakt z samoobroną lub sportami walki. To był początek, który potem przeniósł mnie do samego MMA" - pozwolił się wysłuchać.

Vojcak i jego drużyna.
Vojcak i jego drużyna.KSW

Vojcak ma na koncie dziewięć zwycięstw i tylko jedną porażkę w zawodowym MMA, którą poniósł na początku swojej kariery w KSW w pojedynku z Serbem Darko Stosicem. Co ciekawe, Stosić dwukrotnie walczył z jego październikowym przeciwnikiem De Friesem::

"Przygotowania są bardzo długie jak na te standardy, bo pierwotnie planowaliśmy walkę jakoś w połowie roku, a nie w październiku. Na szczęście jest super, żadnych komplikacji zdrowotnych, nie mogę narzekać. Muszę tylko dopracować kilka rzeczy i skupić się na utrzymaniu zdrowia. Zbliża się jesień, a ja zawsze w tym czasie łapię przeziębienie, więc musimy na to uważać z drużyną".

Walka będzie historyczna pod kilkoma względami. Vojcak może zostać pierwszym w historii mistrzem KSW, który pokona De Friesa i pierwszym "Czechosłowakiem" z tytułem w organizacji. Logiczne więc, że odczuje zwiększone zainteresowanie mediów i publiczności. "Odbieram to pozytywnie. Daje mi to energię, więc nie postrzegam tego jako presji, widzę, że zainteresowanie jest i ludzie mi kibicują, nawet jeśli walczę z takim mistrzem jak De Fries. Nie jestem faworytem, więc idę tam, aby wykonać swoją pracę i mam nadzieję, że wygram. Stres może stopniowo pojawiać się przed walką, ale wszystko jest na właściwym poziomie" - powiedział.

Słowak w pojedynku z Czechem Michalem Martinkiem.
Słowak w pojedynku z Czechem Michalem Martinkiem.KSW

"Wieczór galowy odbędzie się w Trzyńcu, co mnie cieszy. Wiem, że wybiera się tam wiele osób ze Słowacji, moich przyjaciół i kolegów. To blisko granicy i wierzę, że będzie tam domowa atmosfera. Mam nadzieję, że czescy kibice również będą dopingować Słowaka i że będą moim kolejnym motorem napędowym".

Po trzech zwycięstwach z rzędu Vojcak wspiął się na drugie miejsce w rankingach wagi ciężkiej KSW, a teraz zmierzy się z De Friesem, którego śmiało można określić mianem tytana. Blisko 40-letni Anglik jest niepokonany od ośmiu lat i ma za sobą serię 15 zwycięstw z rzędu. Oprócz doskonałej obrony, jest szczególnie ceniony za siłę w parterze w poddaniach, gdzie ma bilans 15-0 i jest najlepszy na świecie w wadze ciężkiej według wielu wskaźników.

Jak więc zaskoczyć tak dobrego przeciwnika? Ponieważ Vojcak jest świetnym strikerem, zastanawialiśmy się, czy jego strategią będzie pozostanie w stójce, czy też wymyślenie innej recepty na sukces. "Phil jest naprawdę niewygodny na ziemi, jest silny i ciężki, wie jak dobrze pracować swoją wagą. W kilku ostatnich walkach dobrze radziłem sobie w stójce, ale zapasy uprawiam w zasadzie od dziecka, więc jestem pewien, że wytrzymam jego presję i nie dam się zepchnąć na ziemię. Zdecydowanie będę chciał walczyć w stójce, ale możemy spotkać się również w pojedynku zapaśniczym. Ale jest zdecydowanie bardziej do pokonania w stójce" - brzmiała odpowiedź.

Fani są również zainteresowani przyszłością słowackiego giganta i pojawiły się spekulacje na temat jego stażu w UFC, gdzie niedawno na emeryturę przeszedł inny słowacki zawodnik wagi ciężkiej Martin Buday: "Nie jestem już najmłodszy, moja kariera nie jest nawet w połowie drogi. Powiedziałem wcześniej, że zamierzam skupić się na KSW, gdzie jestem bardzo szczęśliwy i nie zamierzam jeszcze iść do UFC, może kiedyś dojdzie do kontraktu, ale to jeszcze się nie stało. Koncentruję się na rynku europejskim, gdzie też można się przebić".

Buday powrócił do Oktagon MMA po zwolnieniu z UFC, gdzie zawalczy o tytuł wagi ciężkiej z Willem Fleury. Jego odejście z najbardziej prestiżowej organizacji na świecie było bardzo zaskakujące, zwłaszcza biorąc pod uwagę jego znakomity bilans 7-1.

"W UFC tak to już jest. Mają tam swoich fighterów, na których mogą naciskać, potem są z przodu, a tym, którzy nie robią na nich wrażenia, dają słabszych przeciwników na słabszych wydarzeniach. Tak było w przypadku Mato, miał świetny wynik, ale kilka razy walczył z przeciwnikami, którzy nie mieli możliwości przesunięcia go w górę w rankingach. Co prawda poszedł w górę jeśli chodzi o rankingi UFC, ale w światowych rankingach stał raczej w miejscu. W KSW też jestem w pierwszej piątce, ale triumf może pchnąć mnie do przodu. Tak naprawdę moim celem w karierze jest awans w światowych rankingach, ponieważ KSW ma solidną wagę ciężką" - skomentował sytuację Vojcak.

"Mutant" i Buday to koledzy z drużyny, rywalizujący o pozycję lidera słowackiej wagi ciężkiej. Choć ich drogi obecnie się rozchodzą, ich pojedynek byłby jednym z najbardziej kuszących na czechosłowackiej scenie.

"Przede wszystkim jesteśmy przyjaciółmi i partnerami treningowymi, pomagamy sobie w przygotowaniach. Jednym z powodów, dla których poszedł do Oktagonu było to, że w KSW jestem ja i De Fries, a on trenuje z nami oboma. Dla mnie byłby to spory problem, nie wyobrażam sobie walki z kimś, kogo uważam za przyjaciela i partnera. To nierealne w najbliższym czasie. Ale mówią, że przyszłość to przyszłość, może będę mistrzem KSW, a on będzie mistrzem Oktagonu, powiemy sobie, że kończymy kariery i ktoś wyłoży na stół niezłą sumkę. Wtedy może byłoby warto (śmiech), ale walczyć razem ot tak, nie" - ma na ten temat jasne zdanie.

"A rywalizacja między nami? Co najwyżej motywujemy się nawzajem. Na przykład wygrywam walkę, awansuję w rankingach i to go motywuje. To jest zdrowa rywalizacja" - podsumował Vojcak.

Gala KSW 111 odbędzie się 18 października w Trzyńcu w Werk Arenie. Początek zaplanowano na godzinę 19:00, a do tej pory ogłoszono osiem pojedynków.

Autor artykułu.
Autor artykułu.Flashscore
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen