Patryk Kaczmarczyk nowym tymczasowym mistrzem KSW w kategorii piórkowej
W walce wieczoru gali KSW 112 w Szczecinie zmierzyli się numer jeden rankingu kategorii piórkowej Patryk Kaczmarczyk i notowany pozycję niżej Adam Soldaev. Pojedynek zapowiadał się ekscytująco i rzeczywiście emocji w nim nie brakowało.
Nieco całe widowisko popsuł uraz, którego nabawił się Soldaev już w pierwszej rundzie. Jego palec został bardzo rozcięty i układał się nienaturalnie, co praktycznie uniemożliwiało mu oddawanie ciosów prawą ręką, która jest jego wiodącą. W drugiej rundzie Kaczmarczyk ruszył na swojego rywala i po jednym z uderzeń wydawało się, że nieunikniony jest koniec starcia. Soldaev jednak wytrzymał napór rywala.
Kolejne dwie rundy toczyły się już w niższym tempie, często oglądaliśmy klincz z obu stron, ale przeważającą stroną był Kaczmarczyk, który potwierdził to w ostatniej części tego pojedynku, kiedy ustawił sobie dogodną pozycję i duszeniem zza pleców poddał rywala, spełniając swoje marzenie o zostaniu mistrzem KSW.
Zwycięstwa decyzją sędziów Romanowskiego i Helda
We wcześniejszych walkach również nie brakowało emocji. Co-main event przyniósł starcie Tomasza Romanowskiego, który pokonał Alaina Van De Merckta. Starcie było wyrównane i całe toczyło się w stójce, jednak werdykt sędziowski był zaskakująco jednogłośny, bo dwóch sędziów wytypowało zwycięstwo Polaka 30-27, a jeden 29-28.
Znakomicie szczecińskiej widowni zaprezentował się natomiast Marcin Held, który kontrolował przebieg pojedynku z Marianem Ziółkowskim. Często sprowadzał rywala do parteru i tam nie pozwalał mu dojść do głosu. Był lepszym zawodnikiem w tym pojedynku, co potwierdzili wszyscy sędziowie, przyznając mu jednogłośne zwycięstwo nad niemrawym w tym starciu Ziółkowskim.
Mircea i Varela dali show, Szkaradek efektownie poddał rywala
Wcześniej w klatce show dali Valeriu Mircea i Wilson Varela, którzy również stoczyli pojedynek na pełnym dystansie. Między nami dało odczuć się złą krew. Nie brakowało fauli, zaczepek słownych w czasie walki, co starał się temperować sędzia Łukasz Bosacki. Ostatecznie decyzją sędziów wygrał Mołdawianin, a tuż po ostatnim gongu obaj mieli ochotę jeszcze kontynuować "bitkę", jednak w porę zostali rozdzieleni, a chwilę później, kiedy opadły emocje, padli sobie w ramiona.
Kamil Szkaradek zaprezentował efektowne poddanie. Oleksiej Polishchuk był faworytem w starciu z Polakiem, ale musiał uznać jego wyższość w klatce pod koniec drugiej rundy, kiedy Polak efektownie duszeniem zza pleców zmusił go do "odklepania".
We wcześniejszych pojedynkach Cedric Lushima po niejednogłośnej decyzji sędziów pokonał Wojciecha Janusza, Dawid Kuczmarski na punkty zwyciężył Krystiana Kaszubowskiego, Adam Masaev przed poddanie pokonał w pierwszej rundzie Macieja Kazieczkę, a na otwarcie gali Hugo Deux pokonał decyzją sędziów Wojciecha Kawę.
