Bardzo dobrze spisali się Polacy podczas dwóch sesji treningowych w Whistler, gdzie odbywają się Mistrzostwa Świata Juniorów. Najlepiej wypadł Kacper Tomasik, który zajął drugie i czwarte miejsce, czym pokazał, że może liczyć się w walce o indywidualny medal.
Czołowe miejsca zajmował też Jan Habdas, który była największą nadzieją biało-czerwonych przed startem zawodów. Habdas ma już na koncie punkty Pucharu Świata wywalczone w Zakopanem i miał być liderem kadry podczas mistrzostw. Jan zajął czwarte i dziesiąte miejsce.
Dobre skoki pokazał też Klemens Joniak, który regularnie startuje w Pucharze Kontynentalnym. Zajął on 11. i 7. lokatę. Przebłysk talentu pokazał też Marcin Wróbel, który był 7. i 18. Najgorszej wypadł Wiktor Szozda, który zajmował 25. i 21. pozycję.
Gdyby wyniki treningowe miały decydować o wynikach konkursów drużynowych, to Polska byłaby wśród ścisłych kandydatów do złotego medalu.
Dużo gorzej radziły sobie Panie. Najlepsza z nich Pola Bełtowska zajmowała 23. i 26. miejsce. Pod koniec stawki plasowały się Natalia Słowik, Sara Tajner i Wiktoria Przybyła.
Konkurs indywidualny kobiet zostanie rozegrany w czwartek 2 lutego o godzinie 21:30. Dwie i pół godziny później rozpoczną się zawody mężczyzn. Kolejne treningi odbędą się w środę od godziny 21.