Sytuacja miała miejsce w 9. minucie spotkania, gdy Lucas Hernandez próbował powstrzymać biegnącego prawą stroną Australijczyków Mathew Leckiego. Francuz doznał jednak kontuzji bez kontaktu z rywalem, odpuścił go, a po chwili padła bramka dla Australii. Ostatecznie piłkarz Bayernu musiał opuścić boisko, a w jego miejsce wszedł jego brat - Theo Hernandez.

"Podobnie jak całej grupie, bardzo mi przykro Lucasa. Tracimy ważny element. Jest on wojownikiem i nie mam wątpliwości, że wróci na pierwszy plan" - powiedział Didier Deschamps, trener obrońców tytułu. 

To kolejna kontuzja w jego zespole. Od dłuższego czasu było wiadomo, że mundial opuszczą N'Golo Kante i Paul Pogba, a już po ogłoszeniu kadry na mistrzostwa świata urazów doznali Presnel Kimpembe, Christopher Nkunku, i Karim Benzema. Za tego ostatniego szkoleniowiec nie zdecydował się powoływać zastępstwa. Przy kontuzji Lucasa Hernandeza oznacza to, że na ten moment kadra Francji w Katarze liczy 24 zawodników. 

Trójkolorowi wygrali swój pierwszy mecz grupwy z Australią 4:1. W drugim spotkaniu w sobotę zmierzą się z Danią.