Jak poinformowała francuska federacja, Kolo Muani "obecnie przebywa w Japonii ze swoim klubem, a do ekipy dołączy w Dausze w czwartek rano". 23-letni zawodnik rozegrał w drużynie "Trójkolorowych" tylko dwa mecze, we wrześniu w Lidze Narodów.
Ogromnego pecha miał Nkunku. Napastnik RB Lipsk, obecnie prowadzący w klasyfikacji strzelców Bundesligi (12 bramek), doznał kontuzji kolana podczas wtorkowego treningu w ośrodku w Clairefontaine pod Paryżem.
14 listopada francuska federacja wysłała do FIFA oficjalną listę 26 piłkarzy powołanych na mundial. "Trójkolorowi" musieli więc zwrócić się do FIFA o zezwolenie na dokonanie zmiany zawodnika, możliwej w przypadku kontuzji do dnia poprzedzającego pierwszy występ w turnieju.
Francuzi dysponują w ataku ogromną siłą, mając takie gwiazdy jak Karim Benzema, Antoine Griezmann i Kylian Mbappe, a ponadto Ousmane Dembele, Kingsley Coman, Olivier Giroud i Marcus Thuram. W tej hierarchii Kolo Muani znajduje się dość daleko, w odróżnieniu od Nkunku, z którym selekcjoner Didier Deschamps wiązał duże nadzieje.
Kontuzje nie oszczędzają Francuzów
Wcześniej kontuzje wyeliminowały z gry m.in. Presnela Kimpembe, N'Golo Kante i Paula Pogbę.
Francuzi, którzy będą bronić tytułu wywalczonego w 2018 roku w Rosji, wystąpią w Katarze w grupie D razem z Danią, Australią i Tunezją. W 1/8 finału dwie najlepsze drużyny z tej stawki "skrzyżują się" z dwoma najlepszymi zespołami z grupy C, w której są Polska, Argentyna, Meksyk i Arabia Saudyjska.