Kibiców Czerwonych Diabłów nadal niepokoi stan zdrowia Romelu Lukaku, który wciąż zmaga się z urazem lewego uda ciągnącym się za nim od początku sezonu.

Belg nie jest jeszcze w optymalnej dyspozycji, dlatego niedzielę rano nie wziął udziału w zajęciach drużynowych, a jedynie trenował indywidualnie. Według informacji płynących ze sztabu kadry piłkarz powinien być dostępny na mecz z Chorwacją, który odbędzie się 1 grudnia. Wcześniej najprawdopodobniej ominą go dwa spotkania - w środę (23.11) z Kanadą i w niedzielę (27.11) z Marokiem.

Kilka dni temu, przewidując absencję zawodnika w pierwszym meczu mundialu, selekcjoner reprezentacji Belgii Roberto Martinez powiedział: "Lukaku robi postępy, ale jego powrót do zdrowia zajmie trochę czasu. Na razie postępujemy zgodnie z ustalonym programem".

Stan napastnika martwi także kibiców Nerazzurrich. Najpierw pod koniec października po dwumiesięcznej przerwie zobaczyli piłkarza na boisku, a kilka dni później drużyna znów straciła go z powodu ponowienia urazu.