Od kilku dni polscy kibice zastanawiali się czy Marciniak zostanie wyznaczony do wielkiego finału. Wpływ na tę decyzję ma wiele czynników. Od formy na turnieju, po przynależność do krajowej federacji. Na ostatni tydzień w Katarze zostało jednak tylko 12 głównych arbitrów i Marciniak wydawał się być jednym z głównym kandydatów do prowadzenia finału. 

Sędzia z Płocka był póki co wyznaczony do tylko dwóch spotkań na tegorocznym mundialu, ale tak się składa, że spotkał już na murawie obie reprezentacje, które zagrają w finale. Najpierw sędziował w spotkaniu Francja - Dania w fazie grupowej, a potem został przydzielony do starcia Argentyna - Australia w 1/8 finału. Żadna ze stron nie miała wówczas żadnych zastrzeżeń do pracy arbitra.

Marciniak oprócz sędziowania na polskich boiskach był regularnie wyznaczany do spotkań w europejskich pucharach i turniejach międzynarodowych. Prowadził dwa mecze w trakcie poprzedniego mundialu, a jeszcze kilka miesięcy temu był arbitrem głównym w meczu półfinałowym Ligi Mistrzów między Liverpoolem i Villarrealem. Mimo wszystko finał mundialu to zdecydowanie największe osiągnięcie w jego karierze.

Asystentami Marciniaka będą w niedzielę Paweł Sokolnicki i Tomasz Listkiewicz. Sędzią VAR będzie z kolei Tomasz Kwiatkowski.