Nadal poza pierwszą dziesiątką rankingu pierwszy raz od 2005 roku

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Nadal poza pierwszą dziesiątką rankingu pierwszy raz od 2005 roku
Nadal poza pierwszą dziesiątką rankingu pierwszy raz od 2005 roku
Nadal poza pierwszą dziesiątką rankingu pierwszy raz od 2005 rokuProfimedia
Nieobecność Rafy Nadala w Indian Wells spowodowała, że 22-krotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema po raz pierwszy od 2005 roku wypadł z pierwszej dziesiątki rankingu ATP. Hiszpan nadal będzie jednak jednym z głównych kandydatów do zwycięstwa w turnieju Rolanda Garrosa, jeśli uda mu się wrócić na niego po kontuzji.

Nadal został zmuszony do ominięcia turnieju ATP 1000 w Kalifornii, gdzie w zeszłym roku dotarł do finału, ponieważ kontynuuje powrót do zdrowia po problemach z biodrem, które sprawiły, że odpadł w drugiej rundzie tegoroczonego Australian Open. 

Niezdolność do obrony 600 punktów rankingowych spowodowała, że Nadal spadł o cztery miejsca na 13. lokatę rankingu, kończąc tym samym rekordowy pobyt 912 tygodni w pierwszej dziesiątce zestawienia. Rozpoczął go, gdy obecny lider rankingu Carlos Alcaraz nie miał nawet dwóch lat.

Hiszpan przygotowuje się jednak do powrotu na turniej w Monte Carlo, który poprzedzi Rolanda Garrosa, którego wygrywał 14 razy w karierze, a to może powodować, że czas spędzony przez niego poza dziesiątką może być krótki.

Czwaty w rankingu Casper Ruud, który przegrał z Nadalem w ubiegłorocznym finale French Open stwierdził, że nie byłby zszokowany, gdyby 36-latek ponownie zdobył trofeum. 

"Nie zdziwiłoby mnie to, ponieważ prawdopodobnie wykorzysta te tygodnie czy miesiące, by właśnie przygotować się do Rolanda Garrosa. Nie ma znaczenia, czy przegra w Monte Carlo, Rzymie czy Madrycie. Jedyną rzeczą, o której pewnie teraz myśli, jest dobra forma i zdrowie na French Open" - powiedział Ruud dla Eurosportu.

W ubiegłym roku na przejście na emeryturę zdecydowali się Serena Williams i Roger Federer, którzy pozostają jednymi z najlepszych zawodników w historii. W stawce wciąż pozostają jednak Nadal czy Novak Djoković. Serb, który w maju skończy 36 lat, ostatnio zrównał się z Hiszpanem w liczbie zdobytych tytułów wielkoszlemowych. 

"Dla całego tenisowego świata byłoby świetnie zobaczyć ich pojedynek na Rolandzie Garrosie" - powiedział Dominic Thiem dodając, że Serb jest faworytem do wygrania pozostałych Wielkich Szlemów w tym sezonie. "Jedynym turniejem, w którym nim nie jest, jest Roland Garros. Jeśli Rafa jest tam w formie, jest faworytem. Wygrywał ten turniej 14 razy, to szalone" - mówił Thiem.