Więcej

Od hat-tricka Lewandowskiego do kontuzji - jak zagrali powołani piłkarze w ligach?

Od hat-tricka Lewandowskiego do kontuzji - jak zagrali powołani piłkarze w ligach?
Od hat-tricka Lewandowskiego do kontuzji - jak zagrali powołani piłkarze w ligach?Photo by MIGUEL RIOPA / AFP

Robert Lewandowski powrócił w najlepszym możliwym stylu, zdobywając swojego czwartego hat-tricka dla Barcelony. Ale nie tylko on wśród powołanych na listopadowe zgrupowanie cieszył oko w weekend. Kim się zachwycaliśmy, kto nie porwał, a o kogo musimy drżeć? Zapraszamy na przegląd występów wszystkich powołanych piłkarzy.

Drugi weekend listopada był dla piłkarzy powołanych na mecze reprezentacji Polski z Holandią (14 listopada o 20:45 w Warszawie) i Maltą (17 listopada o 20:45 w Ta' Qali) momentem ostatniego sprawdzianu na niwie klubowej. Oto przegląd występów wszystkich piłkarzy powołanych przez Jana Urbana, który na pewno nie będzie mógł skorzystać ze Skorupskiego, Bednarka i Piątka.

Bramkarze

Bartłomiej Drągowski: Poza grą. Spędził na ławce drugi mecz z rzędu, podczas gdy w Panathinaikosie między słupkami stał Alban Lafont.

Kamil Grabara: Rozegrał pełne 90 minut w bramce VfL Wolfsburg na Weser-Stadion. Polski bramkarz zanotował kilka efektownych interwencji, zachowując czujność i czyste konto do 83. minuty. Wtedy nie zdążył zareagować przy główce z bliskiej odległości, a w doliczonym czasie stracił drugą bramkę, która obciąża obrońcę mającego kryć Mbangulę. Wilki przegrały, choć był to jeden z lepszych meczów Grabary w tym sezonie.

Łukasz Skorupski: Kontuzjowany. W niedzielnym starciu między Bologną a Napoli zdołał zaliczyć tylko trzy kontakty z piłką, przy trzecim doznał urazu mięśnia dwugłowego i musiał zejść. Zastępujący go 17-letni debiutant Massimo Pessina utrzymał czyste konto. W poniedziałek stało się jasne, że bramkarz wypada z najbliższego zgrupowania kadry.

Kacper Tobiasz: Rozegrał pełne 90 minut w bramce Legii Warszawa. Choć zanotował cztery udane interwencje, to nie zdołał uratować swojej drużyny przed stratą dwóch bramek. Mecz zakończył się kompromitującą porażką 1:2.

Obrońcy

Jan Bednarek: Kontuzjowany. Podczas niedzielnego meczu wyjazdowego w Famalicao rozegrał niewiele ponad kwadrans. Podczas starcia z rywalem doznał kontuzji lewego kolana, które miało "stracić stabilność" i nie mógł grać dalej. Kontuzja niemal na pewno wyklucza obrońcę z najbliższego zgrupowania reprezentacji.

Matty Cash: Spędził pełne 90 minut na boisku w meczu z Bournemouth. Choć jego drużyna wygrała wysoko (4:0), to akurat Cash w niedzielę nie błyszczał - notował najwyżej przeciętne kontakty z piłką i umiarkowany wpływ na grę prowadzoną głównie przez lewą flankę Villi, raz oddał celny strzał.

Tomasz Kędziora: Niezmiennie podstawowy zawodnik PAOK-u Saloniki. W niedzielnym hicie z Panathinaikosem zaliczył najwięcej celnych podań na boisku (przy 92% skutecznosci) i jako jedyny przekroczył 100 kontaktów z piłką. Wygrywał zdecydowaną większość pojedynków, wszystkie trzy jego wślizgi były skutecznie, trzykrotnie ratował drużynę wybiciem. Mimo to PAOK przegrał 1:2.

Jakub Kiwior: Jedna z kluczowych postaci dla zwycięstwa Porto w Famalicao. Od jego udanego przerzutu pod pole karne zaczęła się akcja bramkowa, najczęściej ze wszystkich dysponował piłką, utrzymując celność podań tuż poniżej 90%. Wygrał 5 z 8 pojedynków, aż 10 razy wybijał piłkę, oba jego wślizgi były skuteczne.

Kryspin Szcześniak: Poza grą, w meczu Zagłębie-Górnik nie wszedł z ławki rezerwowych.

Przemysław Wiśniewski: Znalazł się z podstawowym składzie Spezii na mecz z Bari. Spędził na boisku 90 minut, stając się kluczowym obrońcą swojej drużyny, grającej w osłabieniu od 42. minuty. Mimo oblężenia gości udało się zakończyć mecz remisem 1:1, do czego walnie przyczynił się Wiśniewski. Zanotował najwięcej przechwytów i wybić ze wszystkich zawodników, wygrał sześć z siedmiu swoich pojedynków, miał najlepszą skuteczność długich podań.

Paweł Wszołek: Rozegrał pełne 90 minut z Niecieczą. Choć można to powiedzieć o całej Legii, brakowało mu skuteczności. Wszołek najczęściej miał piłkę w polu karnym rywali, ale przełożyło się to tylko na jedną dużą okazję stworzoną kolegom. Jak zwykle wiele zagrań przechodziło przez niego, ale Legia nie przekuła zdecydowanej przewagi na prowadzenie.

Jan Ziółkowski: Po czterech z rzędu meczach na ławce rezerwowych, wreszcie wszedł na boisko. Niestety, do swoich występów mógł dopisać tylko minutę, ponieważ wszedł w 90. minucie wygranego meczu z Udinese. Choć pięciokrotnie dotykał piłki, nie udało mu się zagrać żadnego udanego podania.

Pomocnicy

Kamil Grosicki: Zagrał cały mecz z Jagiellonią i zdobył w nim efektowną bramkę z pierwszej piłki. Choć gdyby schodził z boiska z dubletem goli i asyst, piłkarze rywali nie mogliby mieć pretensji o ten dorobek. Jak cała Pogoń, Grosicki w niedzielę dwoił się i troił: oddał aż sześć strzałów (dwa celne, kolejne trzy zablokowane), a jego sześć udanych krosów powinno dać przynajmniej jedną asystę. To byłby naprawdę wybitny mecz Grosickiego, gdyby nie fakt, że cały wysiłek Pogoni nie dał nawet punktu. Pod koniec spotkania 37-latek miał łzy bólu w oczach, ale mimo problemów zdrowotnych dograł mecz do końca.

Jakub Kamiński: Rozegrał pełne 90 minut w meczu między Borussią Monchengladbach a 1. FC Koln, ale nie zdołal wpłynąć na bieg wydarzeń, oddał jeden niecelny strzał w kierunku bramki rywali.

Bartosz Kapustka: Pojawił się na boisku dopiero w 57. minucie meczu z Niecieczą, ale nie zdołał wpłynąć na poprawę gry Legii. Jego jedyny strzał był niecelny i wyceniony na całe 0,01 xG, w żadnej metryce jego występ się nie wyróżniał.

Kacper Kozłowski: Jego odbiór w pierwszej minucie meczu Gaziantep - Rizespor (2:2) pozwolił wyprowadzić atak, w którym zaliczył asystę przy trafieniu Mohameda Bayo. To pierwsza asysta Kozłowskiego w obecnym sezonie Super Lig (ma już trzy gole), spędził na boisku pełne 90 minut, a kluczową sytuację możecie zobaczyć poniżej. W spotkaniu miał też szansę na czwartego gola, ale nie wykorzystał jej.

Filip Rózga: Po rozegraniu pełnego meczu w Europie w tygodniu, w niedzielę wybiegł na boisko tylko na ostatni kwadrans starcia z Salzburgiem. Mimo to jego występ był więcej niż poprawny. Dwa udane dryblingi, szansa na asystę, aż pięć wygranych pojedynków - jak na 15 minut gry całkiem, całkiem!

Michał Skóraś: Rozegrał 74 minuty w niedzielnym meczu Gentu z Genkiem. Choć nie dopisał kolejnego gola i asysty, to w ostatniej tercji boiska był jednym z najlepszych piłkarzy swojego zespołu, notując aż 12 celnych dograń przed bramką rywali. Dodajmy ogólną celność podań powyżej 90%, próbę strzału (zablokowana) i najwięcej przechwytów ze wszystkich piłkarzy na boisku - Skóraś wciąż jest w formie.

Bartosz Slisz: Poza grą, jego Atlanta United ostatni mecz sezonu 2025 rozegrała 19 października i od tego czasu reprezentant Polski czeka już tylko na ostatnie zgrupowanie kadry narodowej.

Sebastian Szymański: Od październikowego zgrupowania jego życie w Fenerbahce nie jest różowe i tak było też w niedzielę. Polak otrzymał pół godziny na Sukru Saracoglu, gdy jego zespół już komfortowo prowadził. Ten występ nie zapisał się niczym, choć... byłoby inaczej, gdyby jego nieoczekiwany centrostrzał z 84. minuty nie śmignął tuż obok słupka. Trybuny aż westchnęły z niedosytem, wielu widziało piłkę w bramce.

Nicola Zalewski: W niedzielę dostał tylko osiem minut, gdy Atalanta była już na łopatkach. Że w tym czasie nie odmienił losów meczu, to najnormalniejsza rzecz na świecie. Ale Nicola oddał strzał już przy pierwszym kontakcie, następnie dobrze wywalczył i wykonał rzut rożny. Pewnie gdyby La Dea miała więcej z gry, a Ivan Jurić wprowadził go wcześniej, to i on miałby co z tego meczu wspominać.

Piotr Zieliński: Jeśli ktoś wchodzi w 56. minucie, a już 10 minut później świętuje gola, trudno nie uznać tego za świetne wejście. Tyle że bramka nie została uznana mimo bezbłędnego zachowania Polaka, ręką zagrał wcześniej Dimarco. Szkoda, bo to była jego jedyna próba. Niemniej, polski pomocnik ma ostatnio dobry okres i widać tę pewność w jego grze.

Napastnicy

Adam Buksa: W niedzielę zagrał drugi z rzędu mecz w podstawowym składzie i ponownie nie odpłacił za zaufanie Kosty Runjaicia. W dużej mierze dzięki konsekwentnej grze AS Romy był odcięty od działań w ofensywie, oddał raptem jeden kompletnie niegroźny strzał zanim zszedł w 73. minucie.

Robert Lewandowski: Po raz pierwszy od kontuzji pojawił się w wyjściowym składzie Barcelony i po raz pierwszy od września zdobył dla niej gola. Zaczęło się od trafienia z karnego, które bramkarz prawie zatrzymał. Później było już tylko lepiej: Lewandowski strzelał częściej niż ktokolwiek inny w tym meczu, a trafienie kompletujące hat-tricka było jedną z najpiękniejszych główek tego roku. Nad tym występem kapitana reprezentacji długo będziemy się pewnie w kraju rozpływać.

Krzysztof Piątek: Kontuzjowany. Zdobył szóstego gola w dziewiątym meczu Qatar Stars League, wykorzystując zgranie klatką piersiową Ismaeela Mohammeda. Po otrzymaniu piłki wypracował pozycję i pokonał golkipera rywali mocnym strzałem pod poprzeczkę. Jego Al-Duhail zremisowało z Al Sailiya 2:2. Po meczu okazało się, że nie będzie mógł jednak przyjechać na zgrupowanie. Wkrótce powinniśmy poznać szczegóły dotyczące jego urazu.

Karol Świderski: Kontuzjowany. W piątek Panathinaikos potwierdził, że polski napastnik doznał urazu w meczu Ligi Europy i nie znalazł się w kadrze na niedzielny pojedynek Panathinaikosu z PAOK.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen