W poniedziałek wczesnym popołudniem prezydent Chorzowa Szymon Michałek dokonał prezentacji nowej koncepcji stadionu przy ul. Cichej. Przygotowała ją pracownia LAP Studio z Warszawy, która w swoim portfolio ma ośrodki treningowe i stadiony, w tym Motor Lublin Arenę czy obiekt Cracovii.
Stadion obrócony i znacznie większy
Nowy stadion powstanie w miejscu tego rozebranego przy ul. Cichej, ale boisko zostanie obrócone o ok. 90 stopni. To wbrew rekomendacjom UEFA i FIFA, jednak jest dopuszczalne. W tym wypadku ma pomóc w zwiększeniu pojemności.

Przypomnijmy, że były prezydent Andrzej Kotala chciał budować stadion dla 12-16 tys. widzów, a jego następca – wybrany właśnie przez kibiców Ruchu Szymon Michałek – zakłada arenę dla 22 tys. kibiców. Dotychczasowy obiekt na wałach ziemnych mieścił poniżej 10 tysięcy. Sektory wzdłuż boiska powstaną na trybunach dwupoziomowych, a te za bramkami – na pojedynczym poziomie.
Charakterystycznym elementem mają być arkady wzorowane na geometrii herbu Ruchu Chorzów. Wraz z nocną iluminacją w niebieskich barwach mają jasno kojarzyć się z klubem. Za dnia obiekt ma być szary, a między łukami przewidziano stalową siatkę, która zapewni naturalną wentylację zaplecza.
Projekt i budowa razem, ale prace etapami
Co istotne: miasto zdecydowało się na wybór formuły projektuj+buduj, która w Polsce była dotąd stosowana bardzo rzadko. Jednym z wiodących przykładów takiej realizacji jest stadion ŁKS-u. Innym, nieco świeższym - nowa arena Wisły Płock.
Ten wybór oznacza, że dopiero po rozpisaniu przetargu powstanie szczegółowy projekt, który może różnić się architekturą od pokazanej koncepcji, ale przy zachowaniu kluczowych założeń. Skala stadionu pozostanie zatem niezmienna, zachowane powinny być też funkcje towarzyszące, np. pawilon handlowy wbudowany w najbardziej dostępną wschodnią trybunę.
Podczas poniedziałkowej prezentacji Szymon Michałek zapewnił, że kolejny krok do realizacji ma być wykonany jeszcze w tym tygodniu. Na czwartkowej sesji rady miasta ma się odbyć głosowanie nad budżetem na 2026 rok, a projekt budżetu uwzględnia środki na przetarg.
Zakładając powodzenie głosowania, przetarg i prace projektowe będą w sumie trwać kilkanaście miesięcy. Dopiero później przyjdzie czas na właściwe prace budowlane. Te rozpoczną się od południowej trybuny wzdłuż boiska (6 tys. miejsc i cała infrastruktura umożliwiająca powrót Ruchu na stadion). Prezydent Michałek liczy, że uda się zrealizować tę fazę w latach 2027-2028. W kolejnych etapach mają obejmować w kolejnych etapach wschodnią, północną i zachodnią trybunę.
Rozbicie na etapy to dla Chorzowa jedyna realna szansa budowy tak dużego stadionu ze środków własnych. Całość inwestycji jest bowiem przewidziana na kwotę aż 408 mln zł. To szacunki, które już są imponujące, a dopiero wynik przetargu rozstrzygnie, ile środków faktycznie pochłonie pierwszy etap.

