Więcej

Oficjalnie: Górnik, Raków i Ruch nie dostaną pieniędzy z ministerstwa na swoje stadiony

Oficjalnie: Górnik, Raków i Ruch nie dostaną pieniędzy z ministerstwa na swoje stadiony
Oficjalnie: Górnik, Raków i Ruch nie dostaną pieniędzy z ministerstwa na swoje stadionyPiG Architekci
Prawie 200 milionów złotych obiecał były minister sportu tuż przed wyborami. Z tej kwoty znane polskie kluby piłkarskie otrzymają okrągłe zero – potwierdził to Ireneusz Raś, sekretarz stanu w Ministerstwie Sportu i Turystyki (MSiT).

Prezydent Chorzowa Szymon Michałek zwrócił się do MSiT z pytaniem o dofinansowanie dla przebudowy stadionu przy Cichej. Dla bezdomnego dziś Ruchu Chorzów, grającego z konieczności na zbyt dużym Stadionie Śląskim, to sprawa egzystencjalna, a trzeba pamiętać, że na decyzję Niebiescy i samorząd czekali ponad rok. 

Odpowiedź właśnie przyszła i jest jednoznaczna: wniosek został oceniony negatywnie, pieniędzy nie będzie. Dla Chorzowa to informacja dramatyczna, ponieważ od poprzedniego rządu miasto miało deklarację otrzymania aż 103,9 mln zł, czyli połowy kosztów stadionu.

Przy okazji Ireneusz Raś poinformował, że dokładnie taki sam los spotkał pozostałe stadiony piłkarskie zgłoszone do Programu Inwestycji Strategicznych dla Sportu spotkał dokładnie ten sam los. Przepadło więc nie tylko 103,9 mln zł dla Chorzowa, ale też 45,2 mln zł dla Zabrza (na czwartą trybunę, już prawie gotową) czy 35,3 mln zł dla Częstochowy, na przebudowę tymczasowego stadionu Rakowa. Tylko te trzy duże stadiony klubowe nie otrzymają więc łącznie 184,4 mln zł.

Dlaczego nie ma rządowych pieniędzy na stadiony? 

Po pierwsze, były minister sportu Kamil Bortniczuk bezprawnie ogłosił dofinansowanie tych inwestycji tuż przed wyborami, zanim faktycznie wnioski o dofinansowanie zostały przeanalizowane i zaakceptowane. Politycy PiS tuż przed ciszą wyborczą objeżdżali Polskę z kartonowymi czekami, które nie miały żadnego pokrycia ani w zabezpieczonym finansowaniu, ani w umowach z podmiotami wnioskującymi, ani choćby w administracyjnej decyzji o przyznaniu dofinansowania.

Po drugie, nowy minister Sławomir Nitras od początku sygnalizował zmianę kursu: odejście od finansowania obiektów dla sportu profesjonalnego, a powrót do finansowania infrastruktury treningowej. To nie oznacza, że Ruch, Raków czy Górnik nie mogą liczyć na żadne pieniądze, ale nie otrzymają ich na stadiony dla pierwszej drużyny, najwyżej na budowę/rozbudowę akademii piłkarskich. "Obecnie realizowana strategia rozwoju infrastruktury sportowej, w odniesieniu do profesjonalnych klubów piłkarskich skupia się na obiektach dedykowanych działającym przy nich akademiom oraz treningowych" – wyjaśnia Ireneusz Raś.

Ministerstwo ma prawo zmienić kurs względem poprzedników, zwłaszcza że nie było żadnych umów na deklarowane dofinansowania. Pozostaje jednak pytanie, dlaczego na oficjalne potwierdzenie negatywnego rozstrzygnięcia przyszło czekać aż 14 miesięcy od ogłoszenia informacji przez poprzedni rząd.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen