Miedź urwała punkty Polonii
Niedzielne mecze na zapleczu Ekstraklasy przyniosły sporo emocji, choć tylko w jednym nie padł remis. Zaczęło się od ekscytującego spotkania Miedzi Legnica z Polonią Warszawa. Gospodarze od czterech meczów świetnie punktowali, ale to Czarne Koszule w przypadku wygranej mogły wskoczyć na czwarte miejsce.
Właśnie Polonia zaczęła strzelanie, gdy Łukasz Zjawiński wykorzystał rzut karny w 34. minucie. A że w drugiej połowie w głupi sposób drugą żółtą kartkę zarobił Antonik, stołeczni wydawali się zmierzać po zwycięstwo. Miedź powstrzymała ten marsz golem Asiera Cordoby dopiero w 90. minucie.
Ruch lepszy na wodzie
W Chorzowie długo trwała walka o przygotowanie boiska po ulewach, a gdy udało się rozegrać mecz, Ruch pokazał swoją jakość bardzo szybko. Co prawda pierwsze trafienie Leśniaka-Paducha unieważniło zagranie ręką, ale już w pierwszej połowie Niebiescy byli górą po dublecie Piotra Ceglarza – najpierw z gry, później z karnego.
Wynik 2:0 utrzymał się do końca regulaminowego czasu, a trafienie Loffelsenda z doliczonego czasu otarło gościom łzy. Z 13 punktami Ruch trzyma się szerokiej czołówki.
Adamski pozbawił Łęczną pierwszej wygranej
Ostatnim meczem niedzieli było starcie zawodzącej ostatnio Pogoni Grodzisk Mazowiecki z zawodzącym znacznie dłużej Górnikiem Łęczna. Goście wciąż nie mają żadnego zwycięstwa, tymczasem do przerwy to oni prowadzili 2:1 po golach Spacila i Śpiączki.
Samobój Farbiszewskiego po przerwie zwiększył ich prowadzenie, ale Pogoń nie odpuściła. Gospodarze doprowadzili do remisu w doliczonym czasie gry, kiedy dwa trafienia zaliczył Rafał Adamski i ustalił wynik na 3:3. 23-letni atakujący zanotował w niedzielę już drugiego hat-tricka i goni Angela Rodado w klasyfikacji strzelców z ośmioma trafieniami.
Ostatnim meczem 9. kolejki Betclic 1. Ligi będzie starcie Wieczystej Kraków ze Stalą Mielec w Sosnowcu. Poniedziałkowy mecz rozpocznie się o 19:00.