Otwarcie meczu było wspaniałym pokazem ofensywy. Pierwszy gol Tella padł już po 24 sekundach, w ósmej minucie prowadzenie podwyższył jego kolega Schick, potem odpowiedział Gittens, a wkrótce czeski napastnik trafił po raz drugi. Po 19 minutach wynik brzmiał 1:3. Kolejną bramkę z rzutu karnego zdobył Guirassy, zamykając listę strzelców.
"Jesteśmy bardzo zadowoleni z występu i zwycięstwa. Przyjechać tutaj i wygrać z tak poważnym występem oznacza, że nasz rozwój jest ważny. To dobry początek nowego roku" - powiedział Alonso po zdobyciu trzech punktów.
Bayer Leverkusen, który w zeszłym sezonie zdobył krajowy dublet, wygrał sześć ostatnich starć w Bundeslidze, przerywając domową passę bez porażki drużyny z Dortmundu, która trwała od 6 kwietnia 2024 roku i przegranej ze Stuttgartem. Drużyna Alonso ma 35 punktów, o jeden mniej niż liderujący Bayern, który w sobotę gości Borussię Monchengladbach.
"Wykonaliśmy swoją pracę na początku meczu, a potem kontrolowaliśmy go. Dobrze radziliśmy sobie z piłką, ale także bez niej. To rozwój naszej gry, możemy rywalizować i grać z taką dyscypliną przeciwko czołowej drużynie Europy" - ocenił hiszpański trener.