Wszystkie bramki w Monachium padły przed przerwą. Na listę strzelców wpisali się Serge Gnabry (25.) i Senegalczyk Nicolas Jackson (31.), a ostatnie trafienie było samobójczym Francuza Loica Bade, po dośrodkowaniu Portugalczyka Raphaela Guerreiro (44.).
Żaden inny klub z najsilniejszych lig Europy nie miał tak udanego otwarcia sezonu. Wcześniej rekord należał do AC Milan z rozgrywek 1992/93, który wygrał pierwsze 13 spotkań.
Gospodarze rozpoczęli mecz bez swojego najlepszego strzelca Harry’ego Kane’a. Anglik jest zdecydowanym liderem klasyfikacji strzelców Bundesligi z 12 trafieniami, ale w sobotę wszedł na boisko tylko na ostatnie pół godziny. Odpoczywał prawdopodobnie z myślą o wtorkowym starciu z broniącym trofeum Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów.
Bayer ostatnio świetnie radził sobie na stadionach rywali. W dwóch poprzednich sezonach oraz od początku trwającego - aż do soboty - nie przegrał na wyjeździe ani jednego ligowego spotkania. Poprzednia taka porażka przydarzyła mu się w ostatniej kolejce sezonu 2022/23 - z VfL Bochum 0:3.
Bayern zdobył maksymalną liczbę 27 punktów, a ma już za sobą m.in. „Klassikera”, czyli spotkanie z Borussią Dortmund (2:1), a także starcie z obecnym wiceliderem Bundesligi RB Lipsk (6:0). Klub z Leverkusen zajmuje piąte miejsce z 17 punktami.
Wcześniej RB Lipsk pokonało u siebie VfB Stuttgart 3:1 i ma 22 punkty. W piątek z pozycji wicelidera zepchnęła je Borussia Dortmund (20 pkt), po wyjazdowym zwycięstwie nad FC Augsburg 1:0. Drużyna ze Stuttgartu zgromadziła 18 punktów i jest czwarta.
W innym sobotnim spotkaniu pierwsze w sezonie zwycięstwo w Bundeslidze odniosła Borussia Moenchengladbach, prowadzona od połowy września przez byłego reprezentanta Polski Eugena Polanskiego. Jego podopieczni wygrali na wyjeździe z St. Pauli 4:0. W kadrze meczowej gospodarzy zabrakło Arkadiusza Pyrki i Adama Dźwigały.
Borussia jest na 16. miejscu z sześcioma punktami. St. Pauli ma siedem i jest sklasyfikowane o jedną pozycję wyżej.