Gazeta z Dortmundu informuje, że trener Niko Kovac, dyrektor sportowy Sebastian Kehl, menedżer sportowy Lars Ricken i główny skaut Sebastian Krug polecieli w środę na rozmowy do Newcastle, które znajduje się zaledwie 20 kilometrów od Sunderlandu. Celem wspomnianej czwórki było przekonanie Jobe'a do podjęcia decyzji o przeprowadzce do BVB, gdzie Jude miał udaną karierę w latach 2020-2023.
Manchester United i Bayern Monachium chciały pozyskać starszego z braci Bellingham latem 2020 roku, ale Jude zdecydował się na Dortmund, czego obecny kibic Realu Madryt z pewnością nie żałuje, patrząc z perspektywy czasu. To może pomóc BVB zwabić Jobe'a z Anglii, który jest również na celowniku innych europejskich klubów. Jednym z nich jest bezpośredni rywal Dortmundu, RB Lipsk.
Jobe Bellingham, podobnie jak Jude w tamtym czasie, gra na pozycji środkowego pomocnika w Championship. W przeciwieństwie jednak do wspomnianego 2020 roku, Borussia nie ma zagwarantowanego udziału w Lidze Mistrzów, a Sunderland awansował do play-offów, gdzie w półfinale zmierzy się z Coventry City (9 i 13 maja). Jeśli Czarne Koty powrócą do Premier League po ośmiu latach, może to przynajmniej zwiększyć kwotę odstępnego - w końcu od tego zależeć będzie również to, czy Dortmund zdoła zakwalifikować się do kolejnej edycji Ligi Mistrzów.

Pochodzący ze Stourbridge zawodnik jest ostoją Sunderlandu, dla którego wystąpił w tym sezonie w 40 meczach ligowych, zdobywając siedem bramek (4+3). Młodszy Bellingham rozegrał 3507 minut w obecnej kampanii Championship i jest najlepiej punktującym zawodnikiem w rozgrywkach do lat 19.
Sunderland pozyskał Jobe'a Bellinghama latem 2023 roku z Birmingham City za 1,75 miliona euro, a teraz młody pomocnik może stać się najdrożej sprzedanym graczem w historii klubu. Obecnie jest nim bramkarz Jordan Pickford, który w 2017 roku przeniósł się do Evertonu za 28,5 mln euro.
Dortmund mógłby zapłacić za utalentowanego pomocnika podobną kwotę, jaką zapłacono niecałe pięć lat temu za Jude'a, który przeszedł z macierzystego klubu Birmingham za kwotę nieco ponad 30 milionów euro, wliczając w to część późniejszej sprzedaży do Realu Madryt.