Bayern rozpoczął spotkanie w stolicy dość ospale, być może odczuwając jeszcze skutki wyczerpującego meczu w dziesiątkę z wtorku, kiedy w Lidze Mistrzów UEFA na wyjeździe mierzył się z Paris Saint-Germain.
Sprawdź szczegóły meczu Union - Bayern
Bawarczycy mieli sporo szczęścia, że nie stracili gola w pierwszych 10 minutach, gdy Ilyas Ansah trafił głową, ale jego bramka została anulowana z powodu spalonego. Przy kolejnej okazji technologia nie uratowała Bayernu ani Manuela Neuera, gdy bramkarz popełnił poważny błąd przy pierwszym golu Unionu tuż przed upływem półgodziny gry.
Doświadczony bramkarz wydawał się pewny, że złapie płaski strzał Danilho Doekhiego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Janika Haberera, ale piłka prześlizgnęła się przez jego ręce i wtoczyła się do bramki.
Po tak niespodziewanym błędzie Neuer mógł odetchnąć z ulgą na stadionie An der Alten Försterei, gdy popisowa akcja Luisa Diaza pozwoliła Bayernowi wyrównać jeszcze przed przerwą. Były napastnik Liverpoolu wykazał się ogromną determinacją, by nie dopuścić do wyjścia piłki na aut bramkowy, po czym zwiódł Haberera i oddał mocny strzał z ostrego kąta, pokonując Frederika Ronnowa.
Po wyrównaniu Bayern nabrał wiatru w żagle i groził objęciem prowadzenia jeszcze przed przerwą. Diaz minimalnie chybił, a chwilę później Harry Kane skierował piłkę do siatki, ale był na spalonym. Podopieczni Vincenta Kompany'ego po przerwie nadal atakowali, a Michael Olise zmusił Ronnowa do interwencji przy bliższym słupku, utrzymując swój zespół przy remisie.
Interwencja Ronnowa okazała się kluczowa, bo Union ponownie objął prowadzenie, wykorzystując zamieszanie po stałym fragmencie gry na niespełna 10 minut przed końcem regulaminowego czasu. Doekhi wykorzystał nieudane wybicie Kane'a po rzucie wolnym i precyzyjnym strzałem lewą nogą umieścił piłkę w dolnym rogu bramki.
Jednak Kane zdążył jeszcze zrehabilitować się za swój błąd, idealnie wbiegając w pole karne i głową wykańczając dośrodkowanie Toma Bischofa, zdobywając swoją 13. bramkę w lidze w tym sezonie i ratując punkt dla Bayernu.
Bayern, choć stracił komplet zwycięstw, uda się na przerwę reprezentacyjną z sześciopunktową przewagą na szczycie tabeli, natomiast drużyna Steffena Baumgarta kończy dzień na 10. miejscu.

