Jedno jest pewne: "Moje liczby są najlepsze w mojej karierze. I tak w tej chwili czuje się bardzo dobrze".
Dlaczego? "Jako doświadczony zawodnik wiele się nauczyłem o grze na najwyższym poziomie i o własnym ciele" – mówi 31-latek. Teraz wie "jak mogę najlepiej wpłynąć na grę".
To normalne, że tu i ówdzie pojawia się krytyka, jak ostatnio ze strony eksperta Sky Didiego Hamanna. Jego stwierdzenie, że Kane nie strzela wystarczająco często bramek w najważniejszych meczach, mogło zostać "wyrwane z kontekstu" – mówi pobłażliwie kapitan Anglii. Dodaje, że przeciwko Dortmundowi czy Stuttgartowi wyszło mu to całkiem nieźle.
Nie mierzy jednak swojego występu "samymi bramkami", ważne jest tylko zwycięstwo. Jeśli może przyczynić się w inny sposób, jest zadowolony.
"Mam nadzieję, że tak będzie dalej, z piłkarzami wokół mnie, pewnością siebie w zdobywaniu bramek" – dodał Kane, odnosząc się do wtorkowego meczu Ligi Mistrzów z Paris Saint-Germain. "Może nawet uda mi się podnieść standard...".