Jakub Kamiński trafił do siatki już w piątej minucie gry i zapewnił beniaminkowi prowadzenie. Początkowo 23-latek nie cieszył się z gola, bo sędzia odgwizdał spalonego. Dopiero po interwencji VAR i analizie sytuacji arbiter zaliczył precyzyjne trafienie z 15 metrów.
Lwią część pracy w tej sytuacji wykonał Ragnar Ache, który wyciągnął golkipera rywali z bramki, by umożliwić Polakowi strzał do otwartej siatki. Mimo to wykończenie "Kamyka" było efektowne i nie udało się go zablokować.
Wyżej notowani goście jednak jeszcze w pierwszej połowie zdobyli dwa gole, a w 63. minucie stadionowy zegar pokazywał już wynik 1:4, gdy dwie bramki w krótkim czasie uzyskał Jonathan Burkardt i z ośmioma w klasyfikacji strzelców ustępuje jedynie Harry’emu Kane’owi z Bayernu Monachium.
Miejscowi w końcówce odzyskali kontrolę nad grą. Uzyskali dwa gole, ale ich przewaga nie przełożyła się na punkty. Do remisu nie zdołali doprowadzić i przegrali (3:4) trzecie z ostatnich czterech spotkań.
Drużyna z Kolonii z 14 punktami jest dziewiąta w tabeli, a występujący też w Lidze Mistrzów Eintracht zgromadził 20, co daje mu szóstą lokatę.

