Szczery Hjulmand nie jest niewolnikiem sukcesu w Leverkusen: "Nie potrzebuję tej pracy"

Hjulmand objął prowadzenie nad Werkself po drugiej kolejce
Hjulmand objął prowadzenie nad Werkself po drugiej kolejceUWE KRAFT / AFP

Trener Kaspar Hjulmand uważa, że wyjątkowa atmosfera w zespole jest kluczowym czynnikiem ostatniego wzrostu formy Bayeru Leverkusen. "Piłka nożna to sport zespołowy, przywództwo to sport zespołowy, życie to sport zespołowy. Aby rozwijać się w najlepszy możliwy sposób, potrzebujesz dobrego otoczenia, atmosfery przypominającej rodzinę" – mówi Duńczyk w świątecznym wydaniu Kolner Stadt-Anzeiger. "Im lepsze środowisko, w którym żyjesz, tym większe masz szanse na rozwój osobisty".

Dlatego po objęciu klubu znad Renu starał się "stworzyć atmosferę, w której panuje silne poczucie wspólnoty, dające każdemu podstawy do rozwoju" – wyjaśnił Hjulmand. "Dajemy ramy z filozofią piłkarską, którą każdy powinien przyswoić, by wszyscy wiedzieli, czego się od nich oczekuje na danej pozycji, by drużyna funkcjonowała. Jeśli to się udaje, każdy z osobna również prezentuje się lepiej".

Dokąd zmierza ta droga?

Takie podejście podziela z władzami Leverkusen. "Znają mnie, znają moje wartości, wiedzą, jak myślę o futbolu, jak prowadzę ludzi, jak rozwijam zespoły piłkarskie" – mówi 53-latek. "To bardzo ważne w mojej pracy. Jestem już za stary, by próbować przekonywać ludzi w świecie piłki. Nie jest to dla mnie warte zachodu. Szczerze mówiąc: nie potrzebuję tej pracy, mógłbym robić w życiu coś innego".

Do Bayeru dołączył jednak "bo to ciekawy klub, który chce osiągnąć wielkie rzeczy dzięki fantastycznemu duchowi zespołu" – podkreśla Hjulmand. "Bayer 04 marzy o wielkich sukcesach. Podoba mi się to. Klub daje poczucie, że wszyscy chcemy tego dokonać razem". Hjulmand objął stanowisko w Leverkusen po drugiej kolejce, a drużyna spędza zimową przerwę na trzecim miejscu w tabeli Bundesligi.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen