Vincent Kompany, któremu nie szczędzono krytyki po jego przybyciu do Bayernu Monachium, jest obecnie powszechnie doceniany w Niemczech. Nawet najbardziej sceptyczni, w tym bawarska legenda Lothar Matthaeus, wydają się być po jego stronie.
Wydaje się, że nic nie powstrzyma Bayernu w tym sezonie. Jeśli wygrają w drugiej rundzie Pucharu Niemiec z FC Cologne w środę, Bayern może stać się jedyną drużyną w pięciu najlepszych ligach Europy, która odniesie 14 zwycięstw z rzędu. Bawarczycy wyrównali rekord 13 zwycięstw od początku sezonu w pięciu najlepszych ligach Europy, ustanowiony przez AC Milan w sezonie 1992-93.
"Z Vincentem Kompanym klub trafił w dziesiątkę. Ponownie zaangażował piłkarzy w swoje decyzje, z jasnymi, otwartymi i szczerymi wypowiedziami. Wymyślił Bayern na nowo po czterech lub pięciu burzliwych latach i przywrócił wiele rzeczy, których brakowało klubowi w tym okresie. Jeśli utrzymają ten poziom wyników, będą jednymi z głównych faworytów do Ligi Mistrzów" - powiedział Matthaeus.
Oczywiście trudniej jest krytykować zwycięskiego trenera. Legenda Bayernu i reprezentacji Niemiec nie zawsze mówiła to samo. W maju 2024 roku, kiedy Kompany był wielokrotnie wymieniany jako przyszły trener Bawarczyków, Matthaeus wyraził swoje zdziwienie w prasie. "Nie mogę sobie wyobrazić, że wszyscy w zarządzie Bayernu Monachium są całkowicie przekonani do Kompany'ego" - skomentował wówczas.
Niedawno siedmiokrotny zwycięzca Bundesligi z Bayernem zakwestionował również zdolność Kompany'ego do integracji młodych graczy. Belgijski trener wyraźnie udowodnił, że Matthaeus się mylił w przypadku Lennarta Karla, który eksplodował pod wodzą byłego zawodnika Manchesteru City.
Vincent Kompany nadal przekonuje nawet najbardziej sceptycznych w Niemczech. W każdym razie przekonał swoich szefów, którzy niedawno przedłużyli jego kontrakt do 2029 roku.
