Suárez wziął udział w swojej pierwszej sesji treningowej z klubem Major League Soccer po transferze z brazylijskiej drużyny Grémia. Doświadczony napastnik spotkał się w Miami nie tylko z Messim, ale także z innymi byłymi kolegami z drużyny katalońskiego giganta - Albą i Busquetsem.
Urugwajczyk, który w swojej bogatej karierze grał także dla Ajaxu, Liverpoolu i Atlético Madryt, strzelił w zeszłym sezonie 26 goli we wszystkich rozgrywkach i powiedział, że chce osiągnąć sukces w swoim nowym klubie. "W piłce nożnej zawsze chodzi o wyzwania. Inter Miami pokazał mi fajną okazję, by marzyć o triumfie w MLS, co temu klubowi nigdy się nie udało" - powiedział na konferencji prasowej po treningu.
"El Pistolero" powiedział również, że transfer zasugerował mu współwłaściciel klubu David Beckham. Był jednak również zachwycony możliwością odnowienia więzi z byłymi kolegami z Barcelony w nowym miejscu zatrudnienia. "Fakt, że spotykamy się ponownie mówi wiele o przyjaźni, która nas łączy, o tym jak dobrze znamy się na boisku. Musimy starać się czerpać z tego radość i chcieć wygrywać, to nasze DNA" - powiedział.
Suarez powiedział, że weterański trzon zespołu, trenowany przez Gerardo "Tatę" Martino, postara się "nauczyć utalentowaną młodzież, że w Interze Miami nie chodzi o wiek, ale o zaangażowanie i poświęcenie, które wnosisz na boisko".
Ma również nadzieję, że będzie w formie, aby zapewnić sobie powołanie do reprezentacji narodowej na Copa Amarica. "Przyjazd do USA ze świadomością, że to właśnie tam odbędą się tegoroczne mistrzostwa, to kolejny plus. Wszystko będzie zależało od mojego występu na boisku. Będzie chodziło o poziom fizyczny i poziom gry, jaki osiągnę. Chcę, aby trener zobaczył, że mogę wnieść swój wkład. Jeśli się tam znajdę, to będzie to zasługa moich występów, a nie nazwiska".
Trener Martino przyznał, że z przyjemnością obserwował byłą czwórkę Barcelony podczas ich pierwszego wspólnego treningu: "Skończyło się na 20 minutach gry w piłkę. W tym czasie było oczywiste, że ta czwórka nie zapomniała, jak się razem gra. To było 20 minut pięknego futbolu". Miami po raz pierwszy w 2024 roku zagra 20 stycznia z reprezentacją Salwadoru.
Po meczu towarzyskim z Dallas, drużyna poleci do Arabii Saudyjskiej, aby zmierzyć się z Al-Hilal 29 stycznia. Następnie zagra z Al-Nassr Cristiano Ronaldo. Po tym nastąpi pojedynek w Hongkongu z drużyną All-Star i starcie z Vissel Kobe w Tokio.
Drużyna zakończy okres przedsezonowy meczem u siebie 15 lutego, przeciwko klubowi z dzieciństwa Messiego, Newell's Old Boys. Sześć dni później otworzą sezon MLS u siebie z Real Salt Lake.