Urugwajski napastnik, który właśni ogłosił odejście z brazylijskiego klubu Gremio, ma podpisać roczny kontrakt w najbliższych dniach. W niedzielę, po swoim ostatnim meczu u siebie w ulewnym deszczu z rodziną u boku pożegnał się z fanami, strzelając wcześniej decydującego gola w wygranym 1:0 meczu z Vasco da Gama.
Był to jego 15. gol w sezonie i wraz z 11 asystami jest najskuteczniejszym zawodnikiem klubu w całych rozgrywkach. W Gremio musi jeszcze rozegrać swój ostatni mecz we Fluminense, po czym powinien oficjalnie dołączyć do klubu z Florydy.
Razem z Messim grał w Barcelonie przez sześć sezonów, co więcej, Suarez jest jednym z najbliższych przyjaciół argentyńskiej gwiazdy. W Miami ponownie spotka się z innymi członkami złotej ery katalońskiego giganta, Sergio Busquetsem i Jordim Albą, z którymi triumfował w Lidze Mistrzów w 2015 roku i czterokrotnie zdobył tytuł mistrza Hiszpanii.
W Brazylii Suarez pierwotnie podpisał w tym roku dwuletnią umowę, ale po tym, jak Messi wzmocnił Inter Miami w lipcu, rozpoczęły się spekulacje, że obaj ostatecznie połączą siły w różowej koszulce Interu. Urugwajczyk zaaranżował następnie możliwość wcześniejszego rozwiązania kontraktu o rok. Miami rozpocznie przygotowania do nowego sezonu MLS 10 stycznia, dwa tygodnie przed 37. urodzinami Suareza. Nawet w zaawansowanym wieku i pomimo konieczności przyjmowania tabletek i zastrzyków łagodzących ból zrujnowanych kolan, weteran wciąż jest niezwykle skuteczny.
W tym sezonie rozegrał łącznie 52 mecze, z czego 32 w lidze. Pomógł swojej drużynie zająć czwarte miejsce w tabeli ze stratą zaledwie punktu do drugiego miejsca. Co więcej, Gremio po jego zakontraktowaniu sprzedało o 40 000 karnetów więcej niż rok wcześniej, kiedy było to 60 000. Począwszy od przyszłego roku, Suarez będzie wykorzystywał swoje umiejętności, aby pomóc podnieść rangę piłki nożnej w Stanach Zjednoczonych...