Incydent wybuchł, gdy bramkarz PSG Gianluigi Donnarumma kłócił się z Joao Pedro, zanim Luis Enrique włączył się w to spięcie i zaatakował rękoma Brazylijczyka.
Joao Pedro padł na murawę, a menedżer PSG został po cichu wyprowadzony z boiska w trakcie scen, w których starli się zawodnicy obu stron.
"Pod koniec meczu doszło do sytuacji, której moim zdaniem wszyscy mogli uniknąć" - powiedział Luis Enrique na konferencji prasowej po meczu. "Moim celem i intencją, jak zawsze, jest próba przekonania zawodników, aby nie było więcej problemów. Wewnątrz jest dużo napięcia, dużo presji".
Hiszpański trener przyznał, że incydent był poważny, dodając: "A potem nastąpiła seria szturchnięć ze strony wielu osób, czego moim zdaniem wszyscy powinniśmy unikać i co nie powinno się powtórzyć".
Kiedy jednak przyszło do meczu, Luis Enrique pozostał bez odpowiedzi po brutalnej porażce z Chelsea w starciu najpotężniejszych i najbogatszych klubów europejskiej piłki nożnej.
Niespodzianką było to, że pomocnik Chelsea Cole Palmer strzelił dwa gole w ciągu ośmiu minut w pierwszej połowie i asystował napastnikowi Joao Pedro przy kolejnym golu przed przerwą.
Kibice spodziewali się znacznie więcej po mistrzach Europy i triumfatorach Ligue 1, którzy kiedyś wydawali się nie do zatrzymania, pokonując Real Madryt 4:0 w półfinale rozszerzonego, 32-drużynowego turnieju.
Mecz kończyli w 10-osobowym składzie po tym, jak w 85. minucie Joao Neves otrzymał czerwoną kartkę za brutalne zachowanie.
"Piłka nożna - taka już jest. Nie da się wszystkiego wytłumaczyć" - powiedział Luis Enrique.
_______________________________________________
Sponsorowane:
Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA - każdy mecz za darmo, wyłącznie na DAZN.
Zarejestruj się tutaj, aby rozpocząć transmisję.
_______________________________________________