Chociaż klub ciężko pracuje, aby przynajmniej częściowo otworzyć odnowione Camp Nou na 27 000 miejsc, wciąż czeka na certyfikat ukończenia budowy od firmy budowlanej Limak, a następnie zatwierdzenie przez radę miasta. Opóźnienie to rodzi dalsze wątpliwości co do tego, czy powrót jest rzeczywiście możliwy w najbliższym czasie.
Pierwszy domowy mecz ligowy Barcelony z Valencią został rozegrany na Estadi Johan Cruyff, zaledwie sześciotysięcznym boisku treningowym, a w niedzielę Barca ma tam wrócić na mecz z Getafe. Według Mundo Deportivo klub wciąż ma nadzieję zagrać na Camp Nou 28 września.
Nie wszyscy jednak w to wierzą. Dziennikarz Joan Fontes stwierdził wcześniej, że powrót na zmodernizowany stadion może potrwać do 2026 roku, a obecnie mówi się o opóźnieniu co najmniej do stycznia. Według doniesień, Blaugrana musiała zwrócić się do innych firm budowlanych, ponieważ główny wykonawca Limak nie dotrzymuje pierwotnego harmonogramu.
Według niektórych spekulacji medialnych, klub celowo wydłuża terminy ze względu na zobowiązania finansowe wobec inwestorów, które są częściowo związane z otwarciem stadionu. Tak czy inaczej, kibice będą musieli jeszcze trochę poczekać, zanim ponownie zasiądą na trybunach Camp Nou.