Real Madryt przystępował do starcia z Gironą po sobotnich zwycięstwach Atletico i Barcelony, więc Królewscy byli pod presją, bo musieli wygrać, a w ostatnich trzech ligowych kolejkach zdobyli tylko dwa punkty. Los Blancos po tych spotkaniach narzekali na pracę sędziów, a zagrać nie mógł zawieszony Jude Bellingham. W pierwszym składzie natomiast po raz pierwszy od 434 dni wyszedł David Alaba, który w styczniu wrócił po długiej kontuzji, ale wchodził jedynie z ławki rezerwowych.
Real nie imponował w pierwszej połowie, ale prowadził po pięknym golu Modricia
Od początku meczu dużo się działo. Girona mogła prowadzić, ale dobrą interwencją przy strzale Arnau Martineza popisał się Thibaut Courtois, a za moment po drugiej stronie boiska Kylian Mbappe również został zatrzymany. Po intensywnym początku mieliśmy nieco spokojniejszy fragment. Najgroźniejszy moment to wyjście Realu z kontrą i przewagą liczebną, ale Vinicius stracił piłkę w polu karnym.
W 30. minucie goście mogli zaskoczyć Real, ale ponownie Courtois stanął na wysokości zadania i obronił uderzenie Donny’ego van de Beeka. Gospodarze ponownie wyszli ze znakomitą kontrą, ale znowu zły wybór podjął Vinicius, który chciał podawać do Mbappe, jednak piłka została zatrzymana przez obrońcę.
Real nie grał imponująco, ale w imponującym stylu do siatki w 40. minucie trafił Luka Modric. Chorwat otrzymał piłkę na wprost bramki, przyjął ją na klatkę piersiową i uderzeniem z powietrza z ponad dwudziestu metrów przepięknym strzałem umieścił piłkę w siatce, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Była to dobra informacja dla fanów Realu, bo Królewscy nie przegrali żadnego z ostatnich 46 spotkań ligowych, kiedy pierwsi strzelali gola. Ostatni raz zdarzyło się to 8 kwietnia 2023 roku, kiedy przegrali 2:3 z Villarreal.
Real nie forsował tempa, dołożył jeszcze jednego gola i wygrał z Gironą
Druga połowa mogła rozpocząć się dobrze dla Girony, która w 55. minucie wyszła z kontrą, ale Danjuma mocno przestrzelił w dogodnej sytuacji, a chwilę później mogło to się zemścić, bo piękny strzał z dystansu oddał Vinicius, ale piłka wylądowała na poprzeczce. Tempo gry nie wzrosło w drugiej części, a najważniejszym momentem kolejnych minut była żółta kartka, którą otrzymał grający bardzo dobre spotkanie Ladislav Krejci. Czech zatrzymywał wychodzącego na korzystną sytuację Mbappe.
Carlo Ancelotti zdecydował się na pierwsze zmiany w 73. minucie. Murawę opuścili Brahim Diaz i David Alaba, a ich miejsca zajęli Eduardo Camavinga i Dani Ceballos, a na środek obrony cofnięty został Aurelien Tchouameni. Świetną szansę po tej zmianie miał Vinicius, który otrzymał podanie od rezerwowego Francuza, poradził sobie z obrońcami, ale uderzył mocno nad poprzeczką.
Chwilę później dobrą okazję po świetnym podaniu od Modricia miał Mbappe, ale jego strzał obronił Gazzaniga. Królewscy w końcu trafili do siatki w 83. minucie meczu. Dwójkowa akcja na linii Mbappe-Vini zakończyła się świetnym podaniem Francuza do Brazylijczyka, który sprytnym dotknięciem podwyższył prowadzenie. Dla triumfatora nagrody FIFA The Best był to pierwszy ligowy gol od 9 listopada.
Kylian Mbappe szukał gola, ale ostatecznie go nie znalazł. Najpierw jego strzał z dystansu poleciał nad bramką, a następnie lepszy był bramkarz gości.
Triumf Realu Madryt sprawia, że zrównał się on punktami w tabeli LaLiga. Oba zespoły po 22 kolejkach mają 54 punkty, a jeden mniej ma trzecie Atletico. W czołówce klasyfikacji strzelców nic się nie zmieniło, bo Lewandowski i Mbappe nie poprawili swoich dorobków w tej serii gier. Polak ma 20 trafień, a Francuz o trzy mniej.
