Przy wyniku 0:1 i wszystkich problemach, z jakimi zmaga się drużyna ze stolicy w defensywie, Fran García popełnił dwa nieostrożne błędy i zostawił Real Madryt w dziesiątkę.
Swedberg wyprowadził Celtę na prowadzenie na stadionie Bernabéu, a do końca meczu pozostało jeszcze 25 minut. Dwa faule z rzędu zakończyły się podwójnym upomnieniem dla zawodnika z Bolaños de Calatrava, co wywołało u trenera reakcję: "Fran... nie rób mi tego".
Duży problem dla Xabiego
I trudno się dziwić. Po kontuzji Militao przed upływem pół godziny gry, słabej dyspozycji Rudigera oraz konieczności przesuwania środkowych obrońców, takich jak Asencio, na bok lub bocznych, jak Carreras, do środka, Fran był kluczowy ze względu na swoje możliwości fizyczne.
Po jego wyrzuceniu z boiska, baskijski szkoleniowiec będzie miał do dyspozycji Asencio, Rüdigera, Huijsena i Carrerasa, by odbudować linię obrony w starciu z Alavés. Ten mecz nabiera dużego znaczenia w walce o LaLiga.
