Początek spotkania rozgrywanego na Coliseum Alfonso Perez przebiegał zgodnie z przewidywaniami. Znani ze swojej agresywnej gry zawodnicy trenera Jose Bordalasa skupili się przede wszystkim na defensywie i wybijaniu rywali z rytmu. Los Blancos mieli spore trudności z zachowaniem płynności, ale z każdym momentem starali się przyspieszać grę i regularnie przedostawać w okolice szesnastki gospodarzy, tworząc coraz lepsze sytuacje.
Przełamanie nastąpiło w 21. minucie. Wówczas po zamieszaniu w polu karnym piłkę przejął Arda Guler, wypracował sobie odpowiednią pozycję i zapewnił gościom prowadzenie. Miał przy tym nieco szczęścia, bo David Soria dotknął futbolówki, ale ostatecznie uderzenie okazało się zbyt mocne. Guler zdobył swoją drugą bramkę w tym sezonie LaLiga, trafiając po raz pierwszy od 7 grudnia 2024 roku i meczu przeciwko Gironie.
Tuż po upływie pół godziny gry po efektownej wymianie podań z Viniciusem tym razem blisko szczęścia był Endrick. Młody Brazylijczyk zdołał już nawet posłać strzał obok bramkarza Getafe, ale piłkę z linii bramkowej wybił Djene.
W drugiej odsłonie rywalizacji świetną okazję miał Brahim Diaz. Reprezentant Maroka po indywidualnej akcji minął obrońców, ale Soria tym razem popisał się refleksem. Podobnie było kilka chwil później, kiedy również po samotnym rajdzie próbował pokonać go Vinicius.
Po drugiej stronie boiska mógł odpowiedzieć Mauro Arambarri, kiedy po szybkim kontrataku stanął oko w oko z golkiperem. Płaskie uderzenie pomocnika przeleciało jednak tuż obok słupka bramki strzeżonej przez Thibaut Courtoisa. Belg był bohaterem także końcówki spotkania, kiedy wykazał się koncentracją po sprytnym strzale Petera Federico i uderzeniu Alvaro Rodrigueza, tym samym ratując swojej ekipie trzy punkty.

Dzięki zwycięstwu Real dotrzymał kroku Barcelonie i wciąż liczy się w walce o tytuł w LaLiga. Do liderującej Blaugrany drużyna z Madrytu traci cztery punkty. Fanów Królewskich mogą jednak martwić urazy Davida Alaby i wprowadzonego za Austriaka Eduardo Camavingi. Obaj nabawili się bowiem kontuzji, choć jeszcze nie wiadomo czy są to urazy oznaczające dłuższą niedyspozycję.