FC Barcelona już we wtorek wszczęła postępowanie dyscyplinarne przeciwko Marcowi-André ter Stegenowi. Doświadczony bramkarz odmawia podpisania oświadczenia o zgodzie po operacji pleców. Pozwoliłoby to Barçy na przekazanie raportu z kontuzji i operacji do komisji medycznej ligi hiszpańskiej. Bez raportu liga nie może ocenić powagi kontuzji bramkarza. Mówi się, że klub wezwał swój dział prawny i mogą zostać nałożone wewnętrzne sankcje.
W poście na Instagramie Ter Stegen określił swój przestój z powodu operacji na "około trzy miesiące". Być może chciał również wysłać sygnał polityczny do klubu: Barcelona może wykorzystać 80 procent jego pensji na rejestrację nowych zawodników tylko wtedy, gdy ter Stegen jest wyłączony z gry przez co najmniej cztery miesiące.
Po zdegradowaniu Ter Stegen jest obecnie dopiero trzecim golkiperem w drużynie trenera Hansiego Flicka, za nowo sprowadzonym Joanem Garcíą, który wciąż czeka na licencję na grę z powodu problemów finansowych klubu, oraz Wojciechem Szczęsnym.
Przyszłość niemieckiego bramkarza z Katalończykami pozostaje otwarta, jego kontrakt obowiązuje do 2028 roku, a w perspektywie Mistrzostw Świata 2026 w USA, Meksyku i Kanadzie, zależy mu na regularnym miejscu w składzie.