W sobotę dziennik Sport poinformował, że za kilka dni zaplanowano spotkanie Joana Laporty i Deco z agentem Roberto Lewandowskiego, Pinim Zahavim. Tematem miałyby być przenosiny zawodnika do innego klubu pomimo kontraktu podpisanego do 2026 roku.
Wiek piłkarza nie stanowi problemu, a przynajmniej nie jest już podnoszony po świetnej rundzie wiosennej w jego wykonaniu. Ponownie Polak jest najlepszym strzelcem Blaugrany z dorobkiem 24 goli (w tym 17 w lidze) i dziewięciu asyst w 45 meczach.

Kluczowe ma być wynagrodzenie zawodnika w kwocie ok. 30 milionów euro (brutto) rocznie. Dla klubu wciąż borykającego się z limitem wydatków, uwolnienie tak dużych środków na innych zawodników byłoby niewątpliwie ułatwieniem.
Doniesienia z Katalonii zweryfikował jednak serwis Meczyki.pl. Tomasz Włodarczyk skontaktował się z Zahavim, który stanowczo nazwał informacje o potencjalnym spotkaniu "bzdurą". Podobnie przyjął rewelacje Fabrizio Romano, który wystąpił dziś w programie Pogadajmy o piłce na kanale Meczyki.pl w YouTube.
"Według moich informacji Lewandowski nie odejdzie tego lata z Barcelony. Za rok czy dwa lata to może się zdarzyć, ale w tym oknie transferowym nie spodziewam się, by opuścił klub" – przekazał Romano, zaznaczając, że sygnały o determinacji do pozostania w klubie docierają i z Barcelony, i z otoczenia RL9.