Gol Luki Modricia na 1:1 w 85. minucie nie tylko wyrównał wynik dla Realu Madryt, ale także pozwolił Chorwatowi wyprzedzić kultowego Ferenca Puskasa, który wcześniej prowadził w tej statystyce. Mając 39 lat i 116 dni, Chorwat jest teraz na szczycie listy i nie jest wykluczone, że w tym sezonie będzie w stanie jeszcze bardziej wyśrubować swój rekord.
Sprawdź szczegóły meczu Valencia - Real Madryt
Później, w typowy dla siebie rzeczowy sposób, powiedział, że "bicie rekordów jest zawsze miłe". Pomocnik wolałby jednak mówić o powrotnej postawie swojej drużyny, która wywiozła trzy punkty z Estadio Mestalla dzięki bramce Jude'a Bellinghama w piątej minucie doliczonego czasu gry.
"Po raz kolejny pokazaliśmy, jaki niesamowity charakter ma ta drużyna". Nawet wyrzucenie z boiska Viniciusa Jr, za które Brazylijczyk przeprosił już drużynę, nie wytrąciło Galaktycznych z równowagi. "Nie poddaliśmy się i ostatecznie udało nam się odwrócić losy naprawdę trudnego meczu".
