Real Madryt zakończył czarny listopad, który kosztuje go utratę pozycji lidera

Xabi Alonso
Xabi AlonsoAngelos Tzortzinis / AFP

Zwycięstwo z Olympiacosem w Grecji było jedynym triumfem w tym miesiącu. Remisy w lidze sprawiły, że Madryt stracił prowadzenie w tabeli.

Real Madryt po El Clasico jest nie do poznania w porównaniu z drużyną, która pokonała FC Barcelonę na Santiago Bernabéu. Tamten zespół był dynamiczny i dominujący, a obecny nie przypomina go w żadnym aspekcie, co było widać w Gironie. Na Montilivi drużyna miała ogromne problemy ze skutecznością. Poza Mbappe, który jak zwykle bierze odpowiedzialność na siebie, Królewscy byli daleko od oczekiwań, a na domiar złego oddali Barcelonie pozycję lidera na tacy.

Listopad był dla Realu Madryt wyjątkowo nieudany. Statystyki są jasne: zespół Xabiego rozegrał sześć spotkań. Wygrał dwa - z Valencią i Olympiacosem, trzy razy zremisował - z Rayo, Elche i Gironą - oraz raz przegrał - z Liverpoolem, gdzie Courtois uratował drużynę w Anfield.

Jak nie zarządzać przewagą

Real Madryt stracił także pozycję lidera. Po Klasyku Królewscy mieli pięć punktów przewagi nad Barceloną. Teraz zespół Flicka ma punkt więcej. To przykład, jak nie należy zarządzać przewagą. Presja znów spoczywa na sztabie szkoleniowym Realu Madryt.

Kolejnym sprawdzianem będzie mecz z Athletic 3 grudnia na stadionie San Mamés. To trudne i bardzo fizyczne spotkanie z rywalem, który gra w kratkę i potrzebuje punktów u siebie.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen