Chaotyczny początek z obu stron był w dużej mierze efektem bardzo defensywnego ustawienia Girony. Pierwsza groźna sytuacja pojawiła się, gdy Arda Guler z Realu Madryt uderzył obok bramki. Chwilę później Kylian Mbappe powinien lepiej wykorzystać prezent od rywali, ale posłał piłkę nad poprzeczką.
Sprawdź szczegóły meczu Girona - Real
Gdy mecz się otworzył, gospodarze starali się jak najczęściej włączać do gry Byrana Gila, jednak Hiszpan często tracił piłkę. Vinicius Junior marnował kolejne okazje po jednej stronie boiska, a Viktor Tsygankov oddał pierwszy celny strzał w tym spotkaniu dopiero w 26. minucie.
Los Blancos mieli zdecydowaną przewagę w posiadaniu piłki w miarę upływu pierwszej połowy, ale zbyt często brakowało im precyzji przy ostatnim podaniu. Gdy już udało się stworzyć zagrożenie, jak po potężnej główce Edera Militao, Girona mogła liczyć na niesamowity refleks Paulo Gazzanigi.
Mbappe był przekonany, że dał Realowi prowadzenie tuż przed przerwą po zamieszaniu w polu karnym, ale po analizie VAR gol został anulowany z powodu zagrania ręką. Chwilę później, tuż przed końcem pierwszej połowy, Azzedine Ounahi popisał się pięknym strzałem, po którym Thibaut Courtois nie miał szans na interwencję.
Zgodnie z oczekiwaniami, Real od początku drugiej połowy przejął inicjatywę, ale dwie szczelne linie obrony gospodarzy skutecznie utrudniały zadanie. Kapitalna interwencja Courtoisa po strzale Vladyslava Vanata utrzymała gości w grze, gdy zbliżała się 60. minuta, a tylko chorągiewka sędziego liniowego powstrzymała Viniciusa przed wyrównaniem, gdy Real zaczął coraz śmielej atakować.
Brazylijczyk wywalczył wkrótce rzut karny po faulu Hugo Rincona, a Mbappe pewnie wykorzystał jedenastkę, zapewniając remis.
Vitor Reis powinien był lepiej wykorzystać swoją sytuację po strzale głową, a gdy gra ponownie stała się bardziej chaotyczna, zarówno Mbappe, jak i Vinicius marnowali dogodne okazje. W końcówce obie drużyny były blisko zdobycia zwycięskiej bramki, ale żadnej nie udało się przechylić szali na swoją korzyść.
Ten remis oznacza, że Girona zremisowała cztery z sześciu meczów ligowych, w których jako pierwsza zdobywała gola w tym sezonie (2 zwycięstwa), a punkt zdobyty z silniejszym rywalem sprawia, że tylko gorszy bilans bramkowy utrzymuje ją w strefie spadkowej.
Real natomiast po trzecim remisie traci do liderującej Barcelony jeden punkt po 14 kolejkach, a walka o tytuł zapowiada się niezwykle emocjonująco.

