Wyjazd Manchesteru United na Reale Arena zyskał na znaczeniu po niedzielnej porażce w rzutach karnych z Fulham w Pucharze Anglii, pozostawiając Ligę Europy jako jedyną realną drogę do zdobycia trofeum i zapewnienia sobie europejskich kwalifikacji na przyszły sezon.
Sprawdź szczegóły meczu Real Sociedad - Manchester United
Mając presję na swoich barkach, Czerwone Diabły rozpoczęły spotkanie w zachęcający sposób, gdy Alejandro Garnacho zmusił Álexa Remiro do działania w pierwszych 15 minutach w San Sebastian.
Podopieczni Rubena Amorima stanowili większe zagrożenie w pierwszym okresie, zbliżając się do otwarcia wyniku za sprawą Bruno Fernandesa i Joshuy Zirkzee, którzy zostali powstrzymani w szybkim tempie przez heroiczną obronę Aritza Elustondo. Dzięki jego postawie goście udali się na przerwę bez zdobycia bramki po raz piąty w sześciu meczach Ligi Europy.
Kolejna szansa przepadła United tuż po wznowieniu gry, gdy Garnacho skierował piłkę w boczną siatkę z wąskiego kąta. Jednak ich wytrwałość w końcu opłaciła się krótko przed upływem godziny, gdy Joshua Zirkzee skierował piłkę do bramki z krawędzi pola karnego po tym, jak został podyktowany przez Garnacho. Pierwszy gol Zirkzee w barwach United w LE wystarczył, by zapewnić drużynie prowadzenie na nieco ponad 10 minut. Nie na dłużej, ponieważ Mikel Oyarzabal pokonał Andre Onanę z rzutu karnego po tym, jak Bruno Fernandes został ukarany za przewinienie ręką.
Z impetem po swojej stronie, gospodarze zagrozili, że odeślą United do Anglii z porażką mimo niezłej gry. Najpierw strzał z dystansu Braisa Méndeza w pełnym biegu wybronił Onana, a następnie Orri Oskarsson po dośrodkowaniu Sheraldo Beckera strzelił obok słupka.
Oskarsson również zmusił Onanę do kluczowej obrony w doliczonym czasie gry, a drużyna z Premier League utrzymała nerwy na wodzy i zachowała równowagę do końcowego gwizdka. Manchester United utrzymał serię bez porażki w tym sezonie Ligi Europy przed przyszłotygodniowym rewanżem na Old Trafford.
