Był to pierwszy punkt klubu z Wysp Owczych w europejskiej fazie grupowej. Co nie dziwi, biorąc pod uwagę, że Klaksvik jako pierwszy w historii farerskiej piłki do grupy którychkolwiek rozgrywek awansował. Francuskim gwiazdom - zgodnie z oczekiwaniami - było w czwartkowym meczu niezwykle trudno przebić się przeciwko drużynie gospodarzy, która była gotowa umrzeć z założonymi butami przeciwko faworytom.
Lille miało zdecydowanie największe posiadanie piłki przez cały mecz, ale generalnie brakowało im tempa i precyzji w podaniach, aby stworzyć wyraźne szanse przeciwko rywalom Wysp Owczych, którzy, jak poprzednio, byli wyjątkowo dobrze zorganizowani z tyłu i wykazali się ogromnym instynktem walki do końca.
Alan Virginius miał najlepszą francuską okazję w drugiej połowie, kiedy uderzył w poprzeczkę, ale Lille nie zbliżyło się do przełamania impasu i mecz zakończył się bezbramkowo.
