Polska nadal na 12. miejscu w rankingu UEFA, ale 11. jest już coraz bliżej

Polska nadal na 12. miejscu w rankingu UEFA, ale 11. jest już coraz bliżej
Polska nadal na 12. miejscu w rankingu UEFA, ale 11. jest już coraz bliżejArena Akcji / ddp USA / Profimedia

Trzy zwycięstwa przedstawicieli Ekstraklasy w 4. kolejce Ligi Konferencji pozwoliły Polsce nie tylko utrzymać 12. miejsce w pięcioletnim rankingu UEFA, ale i zmniejszyć strata do zajmującej 11. pozycję Grecji.

Polska korzysta z punktów zdobytych w Lidze Konferencji

W czwartek z polskiego kwartetu w LK wygrały Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa i poznański Lech, a porażki doznała najsłabiej spisująca się w tych rozgrywkach Legia Warszawa.

Ranking UEFA, na podstawie którego dzielone są miejsca w rozgrywkach, a także różnicowany etap, z którego startują poszczególne zespoły, powstaje w oparciu o wyniki wszystkich uczestniczących w europejskich pucharach drużyn z ostatnich pięciu sezonów. Liczą się poszczególne spotkania (od eliminacji), ale również szczebel i rodzaj rozgrywek. System liczenia punktów wygląda następująco: za zwycięstwo (od fazy ligowej) otrzymuje się 2 pkt, a w eliminacjach – 1 pkt, remis to – odpowiednio – 1 pkt i 0,5 pkt.

Zdobyte punkty dzieli się przez liczbę drużyn reprezentujących dane państwo. Ponadto uwzględniane są punkty bonusowe za udział w fazie zasadniczej każdych rozgrywek, za miejsce w klasyfikacjach końcowych tego etapu oraz kolejne awanse w fazie pucharowej; najwyższe w Lidze Mistrzów, najniższe – w Lidze Konferencji.

Dobra gra polskich klubów, szczególnie w ostatnich kilkunastu miesiącach, skutkowała systematycznymi postępami w europejskiej hierarchii. Ponad rok temu to była dopiero 21. lokata, a na koniec sezonu 2024/25 – już 15., gdyż poprzednia edycja rozgrywek UEFA dała Polsce – głównie dzięki postawie Legii i Jagiellonii, które dotarły do ćwierćfinału Ligi Konferencji – aż 11,750 pkt.

Ten sukces oznaczał, że w edycji 2026/27 – ranking UEFA działa z rocznym przesunięciem – w europejskich pucharach wystąpi po raz pierwszy pięć polskich zespołów, w tym dwa w kwalifikacjach najbardziej prestiżowej Ligi Mistrzów (od 2. rundy w tzw. ścieżce mistrzowskiej i ligowej), jeden w Lidze Europy (od 3. rundy) i dwa w Lidze Konferencji (od 2. rundy). A to daje większe szanse na udział w fazie zasadniczej jakichkolwiek rozgrywek.

Dobra postawa polskich klubów w tym sezonie może przynieść jeszcze poprawę

Obecny sezon Polska zaczęła jednak na 13. miejscu w rankingu krajowym, ponieważ odpadł jej skromny, zaledwie czteropunktowy, dorobek z 2020/21, a w czterech kolejnych latach było już tylko lepiej.

Wszystkie pozycje w przedziale 11-14 oznaczają jeszcze większe przywileje, gdyż wtedy – jak to jest obecnie w przypadku Szkocji, Szwajcarii, Austrii i Norwegii – mistrz kraju rozpoczyna kwalifikacje Ligi Mistrzów od 4., ostatniej rundy, więc jest pewny udziału co najmniej w fazie zasadniczej Ligi Europy.

Lokata 10. oznacza jedno miejsce w fazie głównej Champions League. Istotna jest jednak także różnica między 12. a 13. miejscem, gdyż to wyższe sprawia, że zdobywca krajowego pucharu do eliminacji LE przystępuje w decydującej rundzie, zatem w razie niepowodzenia "spada" do fazy zasadniczej Ligi Konferencji.

I właśnie 12. miejsce osiągnęła Polska, po wyprzedzeniu Norwegii.

Polska w edycji 2025/26 zdobyła już 37,500 pkt (za 24 zwycięstwa, w tym siedem już w fazie ligowej, i dziewięć remisów), czyli po podzieleniu przez cztery kluby – 9,375. To już ponad dwukrotnie lepszy dorobek niż w liczącym się wciąż do pięcioletniego zestawienia sezonie 2021/22 (4,625).

To jednocześnie... piąty bilans w skali sezonu, za Anglią, Niemcami, Włochami i Portugalią, a przed m.in. Hiszpanią i Francją, choć większość drużyn z europejskich potęg piłkarskich przystąpiła do rywalizacji głównie w fazach ligowych i na razie bazują przede wszystkim na bonusach za zapewniony udział w fazach zasadniczych.

Trwa walka o 11. miejsce w rankingu 

Łącznie Polska w pięcioletnim zestawieniu ma w tym momencie 40,375 pkt i jest sklasyfikowana między 11. Grecją – 41,312 a 13. Norwegią – 38,387. Grecy w tym tygodniu spisali się gorzej, gdyż wygrały tylko Panathinaikos Ateny i AEK Ateny. Na początku tej edycji różnica ta wynosiła jednak prawie cztery punkty, a obecnie 0,937.

Natomiast od 10. Czech Polskę dzieli 3,925 (też zmniejszył się dystans), co w perspektywie jednego sezonu jest raczej nie do odrobienia, zwłaszcza przy wciąż uczestniczących w rywalizacji ich czterech zespołach, choć punkty są dzielone przez pięć.

Pierwsza za plecami Polski jest Norwegia, która traci 1,988 pkt, bo jeden punkt wywalczył tylko Brann Bergen. Dalej plasują się 14. Dania – 37,981 oraz 15. Szwajcaria – 33,100. Te liczby wskazują jednak, że niżej niż na 14. lokatę w tej kampanii spaść się praktycznie nie da, choć i Norwegia, i Dania mają tylko dwóch reprezentantów, więc ich możliwości zysków punktowych są mocno ograniczone.

Liderem pięcioletniej klasyfikacji jest Anglia – 101,783 pkt, przed Włochami – 90,517 i Hiszpanią – 84,203. Kolejne pozycje zajmują: Niemcy, Francja, Holandia (cała szóstka, poza Polską, ma komplet zespołów w grze), Portugalia, Belgia, Turcja i Czechy, które zamykają czołową "10".

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen