Trener Hamrun Spartans Giacomo Modica przyznał, że sam jest ciekaw, jak jego zespół zaprezentuje się w czwartek przeciwko Jagiellonii w meczu pierwszej rundy fazy ligowej piłkarskiej Ligi Konferencji. Dla maltańskiej drużyny to debiut w takiej fazie europejskich pucharów.
W ubiegłym sezonie Jagiellonia była niejako w sytuacji Hamrun Spartans, bo wówczas to ona debiutowała w takiej fazie europejskich pucharów. Już w pierwszym spotkaniu sprawiła ogromną niespodziankę, bo pokonała na wyjeździe FC Kopenhaga; ostatecznie poprzednie rozgrywki Ligi Konferencji zakończyła w ćwierćfinale.
"Każdy sezon jest inny i nie da się tego porównać. Jagiellonia zasłużyła na to, co się wydarzyło w Kopenhadze. Jeśli chodzi o nasz zespół, to pierwszy raz uczestniczymy w tych rozgrywkach i sami jesteśmy ciekawi tego, co możemy zaprezentować i na co nas stać" - mówił w środę na przedmeczowej konferencji prasowej trener Modica.
"Na pewno przyjechaliśmy tu pełni nadziei, pełni marzeń o tym, by coś osiągnąć, by pokazać najlepszą wersję siebie. Ale już jesteśmy dumni z tego, co osiągnęliśmy, ten awans jest podsumowaniem ostatnich pięciu lat; na pewno nie przyjechaliśmy tutaj przegrać" - mówił włoski szkoleniowiec.
W jego ocenie Jagiellonia jest bardzo mocnym rywalem; wyraził radość, że jego zespół może mierzyć się z tak silnym przeciwnikiem. "Musimy zagrać odważnie i chcemy na tle Jagiellonii przekonać się, jak bardzo drużyna urosła pod względem technicznym i taktycznym" - dodał Modica.
Ocenił jednak, że pod względem umiejętności technicznych białostoccy piłkarze są poza zasięgiem jego drużyny i zdaje sobie sprawę, że w tym tkwią atuty przeciwnika. Dlatego - jak mówił - Hamrun Spartans potrzebuje narzędzi, by te atuty zniwelować i odpowiedniej taktyki na mecz. "Ale na pewno nie będzie to bardzo głęboka defensywa" - zapewnił.
Początek meczu Jagiellonia - Hamrun Spartans w czwartek o godz. 18.45 na Chorten Arenie w Białymstoku.