Zaznaczył, że wicemistrzowie Polski maja szeroki skład i dobrych zawodników we wszystkich formacjach.
"Grają agresywną, bardzo mądrą piłkę. Analizowaliśmy mocne i słabsze strony rywala. Znamy jakość przeciwnika. Raków gra trzema napastnikami plus dwoma wahadłowymi. Gospodarze są bardzo groźni przed bramką przeciwnika, ale też zostawiają dużo pola. Szeroka ławka powoduje, że zmiany nie są praktycznie zauważalne. My przyjechaliśmy tu zagrać dobry mecz i chcemy zrobić niespodziankę" – dodał szkoleniowiec.
Śledź mecz Raków - Zrinjski z Flashscore od 21:00
Podkreślił, że Zrinjski to klub wielokulturowy. "Dla nas nie ma różnic narodowościowych. Wszyscy walczymy za te same barwy. Najlepszym przykładem jest to, że kapitanem i jego zastępcą są Serbowie" – stwierdził.
Zrinjski to przeciwnik nieobliczalny, który udane występy przeplata fatalnymi - w tej edycji potrafił np. pokonać na inaugurację Lincoln Red Imps aż 5:0, by w 3. kolejce przegrać z Dynamem Kijów 0:6.
Obrońca gości Slobodan Jakovljević podkreślił, że wraz z kolegami analizował nie tylko grę skutecznego ostatnio napastnika Rakowa Jonatana Brauta Brunesa, ale wszystkich ofensywnych zawodników częstochowian.
"Oczywiście wiemy, że czeka nas niełatwe zadanie, ale mam nadzieję, że się obronimy. Jesteśmy pozytywnie nastawieni przed tym spotkaniem. Czy wywalczymy punkt, czy trzy – to będzie nas zadowalać, bo pozwoli zagrać na wiosnę" – dodał zawodnik.
W środę oba zespoły musiały zmienić plany treningowe, by „oszczędzić” murawę sosnowieckiego ArcelorMittal Park. Podopieczni trenera Marka Papszuna ćwiczyli na bocznym boisku areny w Częstochowie, a gościom zaproponowano zajęcia na Stadionie Ludowym w Sosnowcu.
"Jest to pewna niedogodność dla nas, bo chętnie byśmy potrenowali na murawie, na której zagramy mecz, ale rozumiemy sytuację. Najważniejszy jest mecz" – podsumował.
Wicemistrzowie Polski w fazie zasadniczej LK podejmują rywali w Sosnowcu, bowiem ich stadion w Częstochowie nie spełnia wymagań tych rozgrywek.
