Czym kierowaliśmy się przy naszych wyborach? Przede wszystkim dyspozycją w tym sezonie, liczbą występów w meczach oraz dostępnością do gry w tym tygodniu. Z tego względu pod uwagę nie braliśmy chociażby Gabriela Magalhaesa, który wypadł do końca sezonu z powodu kontuzji.
Bramkarz - David Raya (Arsenal)
Rywalizacja pomiędzy Davidem Rayą i Thibaut Courtois była bardzo wyrównana. Co zdecydowało o wyborze bramkarza Arsenalu? Zagrał on w tym sezonie w swojej lidze i Lidze Mistrzów w sześciu meczach więcej, wpuścił w nich o trzy gole mniej od Courtois, miał ciut wyższy współczynnik obronionych strzałów i obronił jeden rzut karny (obaj musieli bronić po sześć rzutów karnych, Belg nie obronił żadnego). Poziom obu z nich jest bardzo wysoki, ale skoro musimy wybrać jednego, to statystyki wybierają Rayę.
Prawy obrońca - Jurrien Timber (Arsenal)
W tym przypadku bardzo ważne było po prostu zdrowie Holendra. Ben White i Dani Carvajal opuścili większość sezonu przez poważne kontuzje, Carlo Ancelotti miał problem z obsadą tej pozycji i grał tam nawet Federico Valverde, a Timber był pewniakiem u Mikela Artety. W Premier League i Lidze Mistrzów strzelił dwa gole i miał trzy asysty, a do tego był bardzo pewny w defensywie. Spośród obrońców obu zespołów wykonał w tym sezonie najwięcej przechwytów i jest drugi pod względem liczby wykonanych wślizgów.
Środkowy obrońca - William Saliba (Arsenal)
Jeżeli zdrowy byłby Gabriel, moglibyśmy mieć przy wyborze na tej pozycji niemały problem. Przez uraz Brazylijczyka rozwiązał się on jednak sam. W Arsenalu Saliba jest niekwestionowanym liderem defensywy i jej najbardziej stabilnym punktem przed dwumeczem z Realem. Jeśli tylko jest zdrowy, gra w praktycznie każdym meczu, a o jego klasie niech najlepiej świadczy fakt, że podobno Królewscy bardzo chętnie widzieliby go u siebie w następnym sezonie... To właśnie on będzie miał zatrzymywać Kyliana Mbappe i Viniciusa Juniora.
Środkowy obrońca - Antonio Rudiger (Real Madryt)
Bez niespodzianki. Rudiger i Saliba bez żadnych wątpliwości są najlepszymi środkowymi obrońcami w kadrach Arsenalu i Realu. Po poważnej kontuzji Edera Militao oraz przy wiecznych problemach ze zdrowiem Davida Alaby, Niemiec jest absolutnym pewniakiem w obronie madrytczyków. Carlo Ancelotti wystawiał już obok niego nawet nominalnych pomocników, ale nigdy nie ruszył Rudigera, który dyryguje swoim zespołem w każdym meczu.
Lewy obrońca - Fran Garcia (Real Madryt)
Jeżeli coś w tym sezonie łączy Arsenal i Real, to na pewno kłopot na pozycji lewego obrońcy. Ferland Mendy nie zagra w meczu z Arsenalem, więc nie może zostać wybrany, podobnie zresztą jak Riccardo Calafiori. Fran Garcia rywalizuje więc o to miejsce z Mylesem Lewisem-Skellym i pod względem liczb prezentuje się lepiej od Anglika. Jak na swoją liczbę minut gry, Hiszpan notuje bardzo dobre liczby zarówno w obronie, jak i w ataku. W tym sezonie La Liga i Ligi Mistrzów wykreował już swoim rywalom 18 szans na bramkę, a do tego jest w czołówce liczby wślizgów i przechwytów w swoim zespole.
Środkowy pomocnik - Declan Rice (Arsenal)
W każdej drużynie, która gra na trzech pomocników, jeden musi bardziej zajmować się defensywą. W naszym składzie byłby to właśnie Rice, który jednak nie ma się czego wstydzić także w ataku. Przede wszystkim jest jednak liderem drugiej linii Arsenalu. Żaden inny pomocnik Arsenalu i Realu w tym sezonie nie zagrał więcej piłek w pole karne rywala, a tylko Martin Odegaard wykreował więcej okazji od Rice'a. A do tego nikt nie może się też z nim równać w kwestii odbiorów piłki i wygranych pojedynków w powietrzu.
Środkowy pomocnik - Federico Valverde (Real Madryt)
Prawdziwe płuco Realu Madryt. Zawodnik, którym Carlo Ancelotti może zagrać niemal na każdej pozycji, a on wykona swoje zadania. Klasyczny przykład pomocnika, który pracuje od jednego do drugiego pola karnego. Spośród pomocników obu drużyn w meczach ligowych i europejskich pucharach ma w tym sezonie najwięcej zdobytych goli po strzałach zza pola karnego, najwięcej podań do przodu, najwięcej podań w atakowaną tercję, a do tego zdecydowanie najwięcej przechwytów piłki - w statystyce odbiorów ustępuje tylko Rice'owi. W naszej trójce pomocników to on byłby tym najbardziej uniwersalnym.

Środkowy pomocnik - Jude Bellingham (Real Madryt)
W formacji 4-3-3 jeden z pomocników musi być zdecydowanie bardziej skoncentrowany na ataku, a tutaj żadnej konkurencji nie ma Jude Bellingham. Patrząc na mecze w krajowych ligach i Lidze Mistrzów spośród pomocników obu zespołów to właśnie on ma najwięcej goli i najwięcej asyst. Mało tego, jako jedyny ma dwucyfrowe wyniki pod tym względem. Jego drugi sezon w Madrycie jest znacząco gorszy niż pierwszy, ale wciąż jest to bardzo wysoki poziom. Przy słabszej dyspozycji Martina Odegaarda, nie ma tu absolutnie żadnej dyskusji.
Prawy napastnik - Bukayo Saka (Arsenal)
Mimo że Bukayo Saka był niedostępny do gry z powodu kontuzji przez trzy miesiące, musi znaleźć się w naszym składzie, chociażby przez wpływ na Arsenal, gdy tylko jest na boisku. W swoim powrocie do gry potrzebował zaledwie kilku minut w meczu z Fulham, by wpisać się na listę strzelców. Mimo okrojonego czasu gry w tym sezonie uzbierał w lidze i Lidze Mistrzów 9 bramek i 12 asyst, przez co jest absolutnym liderem londyńczyków w tej formacji.
Lewy napastnik - Vinicius Junior (Real Madryt)
Ostatnio pozostaje trochę w cieniu Kyliana Mbappe, ale w kwestii znalezienia się w naszym składzie absolutnie nie ma o czym dyskutować. O ile Arsenal swoją największą siłę ma na prawym skrzydle, tak Real ma ją na lewej stronie i jest nią właśnie Brazylijczyk. Ma on niepodważalną pozycję w składzie madrytczyków, a także nie ma dla siebie godnych rywali wśród zawodników z Londynu.

Środkowy napastnik - Kylian Mbappe (Real Madryt)
Król pola karnego i zdecydowanie najlepszy strzelec tego sezonu biorąc pod uwagę osiągnięcia obu drużyn. To na niego będą zwrócone oczy kibiców, bo przecież to jego pierwszy sezon w Madrycie, w którym Francuz chciałby pierwszy raz w karierze wygrać Ligę Mistrzów. Aby to zrobić, na pewno przydadzą się jego gole przeciwko Arsenalowi. Na ten moment ma 22 trafienia w La Liga i 7 w Lidze Mistrzów. W obu tych klasyfikacjach spokojnie może bić się o koronę króla strzelców. A w tym samym czasie w Arsenalu na środku ataku gra Mikel Merino...