Urugwajczyk, znany ze swojej głębokiej religijności, był mocno wstrząśnięty po występie w spotkaniu rozegranym w Londynie, zakończonym wynikiem 0:3 na niekorzyść Barcelony.
Od tamtej pory, zmagając się z objawami lęku, za zgodą klubu pozostaje poza codziennym życiem drużyny, by spróbować dojść do siebie. Jak podał dziennik Sport, zamierza kontynuować ten proces właśnie podczas tej podróży do Ziemi Świętej.
Powrót do gry wciąż pozostaje niewiadomą. Tylko sam Araujo wie, jak przebiega jego rekonwalescencja i kiedy poczuje się gotowy, by znów wyjść na boisko.
