Bellingham strzelił gola dla Realu, a Rodrygo dwukrotnie trafił do siatki. Hiszpańscy giganci okazali się zbyt silni dla francuskich nowicjuszy w Guingamp.
Było to trzecie zwycięstwo z rzędu na zakończenie fazy ligowej Ligi Mistrzów dla Realu po tym, jak rozpoczęli od trzech porażek w pierwszych pięciu spotkaniach, a ten słaby start doprowadził ich do 11. miejsca w tabeli.
Ukończyli rozgrywki poza czołową ósemką, która oferowała bezpośrednią kwalifikację do 1/8 finału, a zatem biorą udział w piątkowym losowaniu dodatkowej rundy play-off.
Wiedzą już, że w lutym zmierzą się z Manchesterem City lub Celtikiem w play-offach, a zwycięzcy dwóch etapów awansują do 1/8 finału w marcu.
"Ważne było, aby odnieść zwycięstwo i zakończyć fazę grupową na mocnym miejscu. Myślę, że prawdopodobnie zawiedliśmy w kilku meczach i dlatego znaleźliśmy się w play-offach" - powiedział Bellingham w wywiadzie dla UEFA.com.
"Postaramy się stawić czoła każdej przeszkodzie widać, że w ostatnich tygodniach zdecydowanie zaczynamy zgrywać się jako drużyna".
Drużyna Carlo Ancelottiego wygrała pięć ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach od czasu porażki 2:5 z Barceloną w finale Superpucharu Hiszpanii w Arabii Saudyjskiej 12 stycznia.