Xabi Alonso, który objął stanowisko trenera Realu Madryt tego lata, już teraz znajduje się pod ogromną presją na stadionie Bernabeu z powodu niezadowalających wyników w ostatnim czasie.
Pojawiły się nawet sugestie, że były reprezentant Hiszpanii może zostać zwolniony, jeśli Real przegra z Manchester City w meczu szóstej kolejki Ligi Mistrzów, który odbędzie się w środę w stolicy Hiszpanii.
Pep Guardiola, który prowadził Xabiego Alonso, gdy obaj spotkali się w Bayernie Monachium, powiedział: "Oczywiście doskonale go znam, bo spędziliśmy razem rok i pół, dwa lata. To było niesamowite doświadczenie być z nim. Łączy nas wiele nie tylko jako trenerów, ale także nasze rodziny są podobne".
"Ale FC Barcelona i Real Madryt to najtrudniejsi rywale, najtrudniejsze kluby, powiedziałbym, dla trenera. Są trudniejsze ze względu na presję, na otoczenie. Gdybym osiągnął to, co w zeszłym sezonie, zostałbym zwolniony sześć miesięcy przed końcem rozgrywek. To naprawdę wymagające miejsce", podkreślił trener "The Citizens".
"Ale on o tym wie, był tutaj, zna mentalność. Liczy się wygrywanie meczów", zaznaczył Pep Guardiola.
Real Madryt rozpoczął obiecująco pod wodzą Xabiego Alonso, ale po porażce z Liverpoolem w zeszłym miesiącu notował sprzeczne wyniki, a pogłoski o problemach w szatni madryckiej drużyny stają się coraz bardziej uporczywe.
Po przegranej na Anfield Real Madryt wygrał tylko dwa z sześciu rozegranych spotkań, a wszystko zakończyło się porażką w sobotę na własnym stadionie z Celtą Vigo (wynik 0:2).
