Angielski napastnik wrócił do zdrowia po grypie, która wykluczyła go z sobotniego zwycięstwa 4:0 w La Liga nad Athletic Bilbao i jest gotowy do gry we wtorkowym meczu z Chelsea na Stamford Bridge.
Cztery z sześciu goli Rashforda dla Barcy padły w Lidze Mistrzów, w tym dublet podczas poprzedniej wizyty zespołu w Anglii na mecz z Newcastle we wrześniu.
Przeprowadzka do Hiszpanii pomogła 28-letniemu Rashfordowi odbudować karierę, która mocno utknęła w martwym punkcie na Old Trafford.
"Cieszę się, że mam go w drużynie, grając dla Barcy", powiedział Flick w poniedziałek. "Śledziłem go przez całą jego karierę i zawsze imponowała mi jego jakość oraz to, co potrafi zrobić w polu karnym. Pokazuje to teraz w Barcelonie. Ta zmiana, nowe otoczenie piłkarskie, Barcelona, dobra pogoda. Dla mnie to niesamowite widzieć, jak cały czas się uśmiecha. Taka atmosfera panuje u nas i to bardzo mu służy".
Barca i Chelsea mają po siedem punktów po czterech meczach tej edycji Ligi Mistrzów i walczą o bezpośredni awans do 1/8 finału, co wymaga zajęcia miejsca w czołowej ósemce.
Zadanie Flicka ułatwi powrót po kontuzji Raphinhi, który w sobotę po raz pierwszy od prawie dwóch miesięcy pojawił się na boisku jako rezerwowy.
"Dla mnie najważniejsze jest to, że wrócił. O tym, ile minut zagra, zdecydujemy później. Miał ten sam uraz dwa razy i to nie jest dobre na tym etapie sezonu, więc będziemy ostrożni. Bardzo się cieszę, że wrócił, bo gdy tylko zagrał w sobotę, od razu było widać różnicę. Dynamika, tworzył przestrzenie i bardzo się cieszę, że go mam".