Na konferencji prasowej niemiecki szkoleniowiec przyznał, że powracający po kontuzji ter Stegen może znaleźć się w kadrze na wtorkowy mecz na Camp Nou. Jednoznacznie nie odpowiedział na pytanie, kto znajdzie się w wyjściowym składzie, ale zaznaczył, że nie ma wątpliwości co do statusu Garcii.
W tej wymianie zdań nie padło nazwisko Szczęsnego, który rozegrał w tym sezonie dziewięć meczów o stawkę – w czasie, kiedy i Garcia, i ter Stegen byli kontuzjowani. Po powrocie tego pierwszego Polak wrócił na ławkę rezerwowych.
Barcelona, której piłkarzem jest też Robert Lewandowski, w pięciu kolejkach Ligi Mistrzów zdobyła siedem punktów i jest 18. w tabeli, ale lepiej radzi sobie w krajowych rozgrywkach. W LaLiga wygrała sześć spotkań z rzędu i prowadzi z czteropunktową przewagą nad swoim ostatnim pogromcą – Realem Madryt.
"Jestem zadowolony z tego, jaką obecnie prezentujemy jakość, w jaki sposób gramy, ale i tak zawsze chcemy się rozwijać. Trenujemy nieustannie, żeby być coraz lepszymi, a jestem przekonany, że mamy na to potencjał" – wspomniał Flick.
Dodał też, że nie oglądał niedzielnego meczu Realu, który niespodziewanie przegrał przed własną publicznością z Celtą Vigo 0:2.
"Było tak samo, jak przy jego poprzednim meczu – leżałem w łóżku, ktoś przysłał wiadomość i tak się dowiedziałem o wyniku. Nie chcę się na tym skupiać. To mnie kosztuje zbyt dużo energii. Wolę ją zachować dla swojego zespołu" – tłumaczył.
Wtorkowe spotkanie Barcelony z Eintrachtem planowane jest na godzinę 21.
