Imponujący początek sezonu w wykonaniu Bayernu nie jest dziełem przypadku dla wicekapitana Monachium Joshuy Kimmicha. "To nie przypadek, że osiągamy dobre wyniki i mamy taką formę. Co trzy dni pracujemy nad podstawami, nad naszymi zasadami. Dużo energii w to wkładamy. W tej chwili wykonujemy naprawdę dobrą robotę" - powiedział Kimmich po zwycięstwie monachijczyków 5:1 (4:1) nad outsiderami Pafos FC w Lidze Mistrzów.
Była to dziewiąta wygrana Bayernu w ich dziewiątym meczu w tym sezonie. W sobotę rekordowi mistrzowie zmierzą się z Eintrachtem Frankfurt w meczu na szczycie ligi. Kimmich nie jest jednak zmartwiony. W tej chwili "nawet zawodnicy, którzy nie grają zbyt wiele, codziennie na treningach pracują na pełnych obrotach. To utrzymuje wysoki poziom. Każdy stawia swoje ego na ostatnim miejscu. Potrzebujemy wszystkich", podkreślił 30-latek.
Do centrum meczowego: Pafos FC kontra Bayern Monachium
Bayern wykonał swoje zadanie przeciwko słabeuszom z Cypru "w stylu najlepszej drużyny", pochwalił ekspert Prime Matthias Sammer. Jeszcze przed meczem chwalił Monachium jako "obecnie najlepszą drużynę w Europie". Przynajmniej do środy, będący w formie Bawarczycy prowadzą w tabeli ligowej w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kimmich widzi "zdrową pewność siebie"
Liderzy ligi będą chcieli kontynuować swoją passę z Eintrachtem, który poniósł porażkę 1:5 z Atlético Madryt w Lidze Mistrzów. Strzelec bramki dla Bayernu, Harry Kane, który dzięki dwóm golom zwiększył swój dorobek w tym sezonie do niewiarygodnych 17, mówił o "rozpędzie. Chcemy go utrzymać". Kimmich pochwalił "zdrową pewność siebie" drużyny. Zastrzegł jednak: "Nie latamy wysoko nad ziemią".
A Frankfurt? Według szefa monachijskiego środka pola, do tej pory mieli "szalone wyniki. Mają duży potencjał, choć w tym sezonie nie są tak konsekwentni. Ale mają ekscytującą drużynę, która może pokonać najlepszą drużynę w Europie w dobry dzień".