Tottenham uniknął porażki w każdym z ostatnich 20 meczów u siebie w europejskich rozgrywkach pod szyldem UEFA, nie strzelając gola tylko w jednym z ostatnich 16 takich pojedynków. Teraz, po triumfie w Lidze Europy i imponującym występie w Superpucharze, ma nadzieję na mocne rozpoczęcie Ligi Mistrzów przeciwko Villarreal.
Trener Frank po raz pierwszy przyznał, że z niecierpliwością czeka na starcie w LM, które jego zdaniem będzie wyjątkowe. "To wielkie wydarzenie. Nie mogę się go doczekać. Wiem, że to będzie wyjątkowe, gdy zostanie odegrany hymn Ligi Mistrzów" - powiedział, dodając:
"Wierzę, że mam fantastyczny skład i chcielibyśmy zajść jak najdalej. Myślę, że najważniejsze jest to, że to jeden mecz na raz. Villarreal to bardzo dobra drużyna, kiedy ich obserwowałem, bardzo mi zaimponowali, ale zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby dobrze zacząć. To będzie wyzwanie".
Frank przejął stery od byłego szkoleniowca Ange'a Postecoglou, co otworzyło mu drogę do poznania elitarnych europejskich rozgrywek. "To fantastyczna okazja i doświadczenie. Byłem menedżerem Brentford w Championship na Griffin Park, małym, kompaktowym stadionie, a teraz gramy na jednym z najlepszych stadionów na świecie, przed niesamowitymi fanami. To będzie coś wyjątkowego" - przyznał.
Następnie trener przeszedł do informacji o kontuzjach, najpierw napastnika Solanke, który może wrócić do składu w nadchodzących tygodniach: "Robi kroki w dobrym kierunku, więc to pozytywne. Ale nie jest jeszcze gotowy, by wziąć udział w meczu".
Frank wypowiedział się również na temat Kolo Muaniego, Francuza, który mógłby zadebiutować w barwach Tottenhamu: "Gdybyśmy go potrzebowali, mógłby zagrać 90 minut, ale czy może grać z intensywnością i poziomem, którego chcemy? Ale jest gotowy i będzie zaangażowany, więc to jest najważniejsze".
Na koniec Frank został zapytany, czy jest fanem obecnego formatu Ligi Mistrzów. "Jestem otwarty na różne rzeczy. To interesujące" - zakończył.