PSG ma cztery punkty po pięciu meczach w Lidze Mistrzów i grozi mu realne niebezpieczeństwo, że nie awansuje do fazy pucharowej, zajmując 25. pozycję w tabeli, tracąc dwa punkty do miejsc zapewniających awans. Do tej pory zmierzyło się z wysokiej jakości przeciwnikami i stałymi bywalcami Ligi Mistrzów - Atlético, Bayernem i Arsenalem
Ponadto w styczniu czeka na nich Manchester City, dlatego mecz w Salzburgu zyskuje na znaczeniu. "Żadne mecze wyjazdowe nie są łatwe. Ani w lidze francuskiej, ani w Lidze Mistrzów" - podkreślił Enrique na poniedziałkowej konferencji prasowej.
"Mamy mecz, który jest dla nas kluczowy. Mam nadzieję, że nie wpłynie to zbytnio na mój zespół. Musimy utrzymać naszą pewność siebie" - podkreślił, a zapytany o to, ile punktów będzie potrzebował do awansu, odpowiedział: "Nie da się tego odgadnąć, nie chcę się nawet w to zagłębiać. Musimy wygrać pozostałe trzy mecze, to nasz cel".
PSG ma jedną z najmłodszych drużyn w Lidze Mistrzów ze średnią wieku wynoszącą 24 lata. Enrique uważa jednak, że brak doświadczenia nie jest powodem słabych wyników w tym sezonie.
"Myślę, że nasi młodzi zawodnicy mają doświadczenie. Ci, którzy byli tutaj w poprzednim sezonie, są przyzwyczajeni do wysokiego standardu. Nigdy nie wybieram zawodników na podstawie wieku, ale tego, co widzę na treningach" - powiedział.